Cavaliers szybko zdominowali wydarzenia na parkiecie. Nieznacznie przegrywali tylko przez moment na początku meczu. 19-punktowe prowadzenie natomiast wypracowali już w drugiej kwarcie i później kontrolowali przebieg gry.
James ponownie pokazał klasę. Jego dorobek był dokładnie taki sam, jak pozostałych czterech "Kawalerzystów" z wyjściowego składu. Z rezerwowych dobrze spisał się Kyle Korver. Doświadczony strzelec zdobył 14 pkt, a także niespodziewanie miał aż trzy bloki.
Dla pokonanych najwięcej punktów - 25 - uzyskał Jaylen Brown.
Przy stanie 2-2 piąty mecz uchodzi za kluczowy. W ponad 80 procentach przypadków drużyna, która go wygrywa ostatecznie triumfuje też w całej serii. Zaplanowano go na środę w Bostonie. Celtics w tegorocznej fazie play off u siebie jeszcze nie przegrali.
Wiemy, że przyjdzie nam grać w nieprzyjaznym otoczeniu. Wiemy, że kibice rywali są bardzo żywiołowi. Musimy po prostu wyjść na to spotkanie z takim samym nastawieniem, jak na te we własnej hali. Wtedy będziemy znacznie bliżej zwycięstwa - powiedział James.
W finale Konferencji Zachodniej broniący tytułu Golden State Warriors prowadzą z Houston Rockets 2-1.