Koszykarze Polpharmy byli bezradni w pierwszej kwarcie, przegrali ją 14:31 i mimo lepszej postawy w kolejnych częściach spotkania nie potrafili odrobić wysokich strat i doprowadzić do remisu. Gospodarze wygrali walkę pod tablicami 40:22, w czym największa zasługa Patricka Okafora. Nigeryjski środkowy zanotował double-double - miał 12 punktów i 10 zbiórek.
Teoretycznie najciekawszy mecz kolejki Asseco Prokom - Anwil Włocławek ze względu na czwartkowy mecz sopocian w Eurolidze z FC Barcelona, został przeniesiony na 30 grudnia.
Emocji nie brakowało jednak w innych meczach. W Zgorzelcu wicemistrz Polski PGE Turów do przerwy męczył się z beniaminkiem Sokołowem Zniczem Jarosław (po dwóch kwartach było 45:41), ale w drugiej połowie podopieczni trenera Saso Filipovskiego nie dali szans rywalom. Koszykarze Turowa znani do tej pory z twardej obrony tym razem szaleli w ataku i zapomnieli o żelaznej defensywie o czym świadczy wysoki wynik i wygrana 113:90. PGE zagrał zespołowo - 25 asyst i deklasacja zawodników Znicza pod tablicami (28:16).
W Słupsku Kotwica Kołobrzeg, która przed kilkoma dniami była o krok od pokonania mistrza Polski Asseco Prokom Sopot przegrała w ostatnich sekundach z Energą Czarnymi 64:66. Kluczową akcję dla losów meczu - dwa punkty plus wykorzystany rzut wolny - wykonał Demetric Bennett. Identyczny wynik padł w Inowrocławiu, gdzie AZS Koszalin wygrał z innym beniaminkiem Sportino (66:64).
Dokończenie kolejki odbędzie się w czwartek. Wówczas Bank BPS Basket Kwidzyn zmierzy się z Polonią Warszawa. Na razie nie wiadomo, kto poprowadzi koszykarzy z Kwidzyna po tym jak w poniedziałek władze klubu zwolniły trenera Adama Prabuckiego. Pod jego wodzą Basket przegrał osiem z dziewięciu spotkań i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli PLK.