W ciągu niecałych 20 minut zanotował ponadto pięć zbiórek, blok i dwa przechwyty. Wynik meczu w Oklahoma City był mniej istotny. "Ostrogi" przegrały 121:122.
Wembanyama był objawieniem poprzedniego sezonu ligi francuskiej i wywołał ogromne zainteresowanie w NBA podczas meczów pokazowych za oceanem jego francuskiego zespołu Metropolitans 92. Zebrał znakomite recenzje, a w czerwcu został wybrany z numerem 1 w drafcie przez ekipę Spurs.
19-letni Wembanyama ma 223 cm wzrostu, imponujący zasięg ramion - 243 cm i wspaniałą technikę. "Przy takim wzroście porusza się płynnie po parkiecie. Jest w nim tyle gracji. To talent jedyny w swoim rodzaju. Fenomen. Kosmita" - chwalił go LeBron James.
Zadowolony z gry nowej gwiazdy zespołu był trener Gregg Popovich. "Nie mieliśmy dla niego konkretnego planu na dzisiejszy wieczór, chcieliśmy tylko, żeby grał w koszykówkę, którą kocha. Wciąż myślimy o tym, jak najlepiej wykorzystać jego umiejętności. Ale ponieważ jest mądrym facetem, zrozumie to sam" - skomentował słynny szkoleniowiec.
W zespole z San Antonio nie wystąpił reprezentant Polski 20-letni Sochan, wybrany w ubiegłym roku z numerem 9 draftu.
W poprzednim sezonie Spurs byli jedną z najsłabszych drużyn. Z 82 meczów zdołali wygrać tylko 22. Przed "Ostrogami" jeszcze cztery mecze przedsezonowe, a rozgrywki 2023/24 zainaugurują 25 października spotkaniem we własnej hali z Dallas Mavericks.