Szczypiorniści ulegli w niedzielę reprezentacji gospodarzy igrzysk 32:34. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa momentami byli bezradni.

"Gorzej już nie możemy grać. A wszyscy mówili o medalach... Nie dzielmy zbyt wcześnie skóry na niedźwiedziu. My tu powinniśmy myśleć o wyjściu z grupy, a nie o podium. Od samego początku mówiłem, że ważny jest każdy kolejny mecz, a nie jak zwykle – ubieraliśmy nas w medale przed grą" - podsumował krytycznie Dujszebajew.

Reklama

We wtorek jego zespół czeka trudne zadanie - o godz. 16.30 zmierzy się z Niemcami, którzy w styczniu wywalczyli mistrzostwo Europy, a turniej odbywał się w Polsce. Najbliżsi rywale biało-czerwonych to faworyt grupy B - w 1. rundzie meczów wygrali ze Szwecją 32:29.

Drużyny te zmierzyły się w ostatnich latach kilkakrotnie. W dwumeczu eliminacji mistrzostw świata w 2014 roku Polacy okazali się lepsi. Zespoły te ponownie spotkały się w ubiegłym roku w fazie grupowej tej imprezy (Niemcy wystąpili dzięki "dzikiej karcie") i wówczas ze zwycięstwa cieszyli się przeciwnicy 29:26.

Reklama

W znacznie lepszych humorach po inauguracji zmagań w igrzyskach są siatkarze. Ekipa Stephane'a Antigi wygrała z Egiptem 3:0. Zespół z Afryki - mimo ambitnej postawy - nie był groźnym rywalem. Biało-czerwoni kontrolowali przebieg spotkania, choć swoją grą nie zachwycili.

"Dla nas najważniejszy nie był styl, ale wynik" - zaznaczył na pomeczowej konferencji prasowej kapitan drużyny Michał Kubiak.

Pojedynek z Iranem, który rozpocznie się o godz. 22.05, powinien być większym wyzwaniem dla mistrzów świata, choć Persowie w niedzielę niespodziewanie gładko ulegli Argentyńczykom 0:3. Zespół Antigi zmierzył się z podopiecznymi Raula Lozano dwa miesiące temu w międzynarodowym turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk w Tokio. Wówczas lepszy był Iran, ale w końcowej klasyfikacji na szczycie tabeli byli biało-czerwoni, wyprzedzając swoich wtorkowych przeciwników.

Reklama

Najwcześniej polskim kibicom zaprezentuje się Klaudia Breś, która o godz. 14 wystąpi w kwalifikacjach zawodów strzeleckich w konkurencji pistoletu pneumatycznego na dystansie 25 m. Sześć godzin później rozpocznie się walka o medale. Na dystansie 10 m reprezentantka klubu Zawisza Bydgoszcz zajęła 23. lokatę i nie awansowała do finału.

Na olimpijskim basenie w eliminacjach wyścigu na 100 m st. dowolnym mężczyzn zaprezentuje się Kacper Majchrzak (Warta Poznań). W serii przedpołudniowej biało-czerwoni powalczą też o awans do finału sztafety 4x200 m st. dowolnym.

Na torze wioślarskim w ćwierćfinale jedynek wystąpi Natan Węgrzycki-Szymczyk, a w półfinale liderki polskiej ekipy - dwójka podwójna Magdalena Fularczyk-Kozłowska - Natalia Madaj.

Awans do 1/8 finału we wtorek zapewnić mogą sobie debiutujące w igrzyskach siatkarki plażowe Monika Brzostek i Kinga Kołosińska (obie AZS UMCS TPS Lublin), które w pierwszym meczu grupy A pokonały Amerykanki Lauren Fendrick i Brooke Sweat 2:1 (14:21, 21:13, 15:7). W kolejnym spotkaniu - o godz. 18 - zmierzą się z Jewgienią Ukołową i Jekateriną Birłową. Rosjanki na otwarcie przegrały z Brazylijkami Talitą Antunes i Larissą Francą 0:2.

W znacznie gorszej sytuacji są ćwierćfinaliści turnieju olimpijskiego w Londynie Grzegorz Fijałek (UKS SMS Łódź) i Mariusz Prudel (TS Volley Rybnik), którzy ulegli w niedzielę przegrali z Rosjanami Wiaczesławem Krasilnikowem i Konstantinem Siemienowem 0:2 (14:21, 13:21).

"Zagrałem jeden z najgorszych meczów w tym sezonie. Mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu spiszemy się znacznie lepiej" - podsumował Fijałek.

O pierwsze zwycięstwo w grupie E jemu i Prudlowi nie będzie łatwo, bowiem po drugiej stronie siatki - o godz. 22.30 na plaży Copacabana - staną ubiegłoroczni mistrzowie globu Holendrzy Reinder Nummerdor i Christiaan Varenhorst. Do 1/8 finału awansują bezpośrednio ekipy z pierwszych dwóch miejsc w grupach i dwie drużyny z trzecich lokat z najlepszym bilansem. Reszta par, które uplasują się w tabeli na trzeciej pozycji, wystąpi w barażu o awans do czołowej "16".

Kibice tenisa mogą ewentualnie liczyć na emocje w walce o półfinał deblistów Łukasza Kubota i Marcina Matkowskiego. Polska para musi jednak jeszcze w poniedziałek uporać się z Hiszpanami Davidem Ferrerem i Roberto Bautistą Agutem w 1/8 finału.

Na torze do kajakarstwa górskiego - o godz. 18.30 - zaprezentuje się tylko jeden Polak. W półfinale C1 wystąpi Grzegorz Hedwig (KS Start Nowy Sącz). Finał tej konkurecji odbędzie się o godz. 20.10.

O godz. 23.45 na ring wyjdzie Tomasz Jabłoński (75 kg, SAKO Gdańsk). Polski pięściarz w 1. rundzie w kategorii 75 kg zmierzy się z Australijczykiem Danielem Jasonem Lewisem.

Wtorek będzie drugim dniem rywalizacji żeglarzy. Na wodach zatoki Guanabara zaprezentuje się troje Polaków: Kacper Ziemiński (SEJK Pogoń Szczecin) w klasie Laser oraz wymieniani w gronie faworytów wśród deskarzy Małgorzata Białecka (SKŻ Sopot) i Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk). Z tej trójki na razie najlepiej spisuje się Myszka, który po trzech wyścigach jest piąty. Białecka plasuje się na 15. pozycji, a Ziemiński na 34. miejscu.