p

Zobacz prezentację naszej reprezentacji

Trener musiał zgłosić na mistrzostwa kadrę złożoną z 23 piłkarzy. A że na zgrupowanie do Niemiec pojechało o trzech więcej, kogoś trzeba było odesłać do domu.

"Decyzja była trudna i zapewniam, że nie podjęliśmy jej w dwie minuty. Cały czas razem ze sztabem szkoleniowym analizowaliśmy postawę piłkarzy i dużo się naradzaliśmy. Mam świadomość tego, że dla każdego z 23 obecnych na zgrupowaniu piłkarzy pojechanie na Euro było ambicją i marzeniem" - mówił Leo.



Reklama

Z Bronowickiego Beenhakker zrezygnował, bo były piłkarz warszawskiej Legii nie doszedł do pełni formy po kontuzji. Zdaniem selekcjonera "Bronek" nie dałby rady wytrzymać trudów turnieju.

Natomiast Radosław Majewski, według trenera naszej kadry, jest bardzo młody i dla niego jest jeszcze za wcześnie na wyjazd na taką imprezę jak Euro.

Ostatni z trójki skreślonych z kadry piłkarzy - Radosław Matusiak - wypadł ze składu, bo okazał się najsłabszym z grona napastników, których do dyspozycji ma Leo.

Beenhakker chwali wszystkich trzech piłkarzy, że jego decyzje przyjęli jak mężczyźni. "Każdy z nich z tym się pogodził i nie miał żadnych pretensji. Te trzy rozmowy były wspaniałe, oni oczywiście w środku gdzieś tam cierpią, bo chcieli pojechać na Euro. Piłkarze raz jeszcze pokazali mi swoje podejście i potwierdziły się dobre relacje między nami" - powiedział selekcjoner kadry.





Trener Polaków zapewnił też, że nie musimy martwić się o stan zdrowia Wojciecha Łobodzińskiego, Michała Żewłakowa i Jakuba Błaszczykowskiego. "Ich urazy nie są aż tak poważne. Wszyscy trzej już za kilka dni powinni być zdolni do gry" - mówił Beenhakker.

Trójka, z której zrezygnował selekcjoner, może, chociaż nie musi, od razu wyjechać do domu i nie brać udziału w dalszej części zgrupowania w Donaueschingen. Piłkarze jeszcze nie podjęli decyzji co zrobią.

Dziś kadrowicze Beenhakkera nie pojawią się na boisku. Trenerzy nie zaplanowali żadnych zajęć. Przewidzieli je jednak sponsorzy kadry, którzy zorganizowali dwie sesje fotograficzne. Piłkarzy czeka również "pogadanka" z przedstawicielem komisji sędziowskiej UEFA. A po południu - czas wolny.



W czwartek piłkarze wrócą do treningów. W Donaueschingen zostaną do soboty. Tego dnia wrócą do kraju. Wieczorem będą trenować na Stadionie Śląskim w Chorzowie, gdzie dzień później zagrają towarzysko z Danią. Będzie to ostatni sprawdzian przed ME. 2 czerwca przeniosą się do Bad Waltersdorf, gdzie będą mieszkać podczas turnieju.

8 czerwca nasze orły zagrają pierwszy mecz na Mistrzostwach Europy. Ich przeciwnikiem będzie reprezentacja Niemiec.

Reprezentacja Polski na ME w Austrii i Szwajcarii:



bramkarze: Artur Boruc (Celtic Glasgow), Tomasz Kuszczak (Manchester United), Łukasz Fabiański (Arsenal Londyn)

obrońcy: Jacek Bąk (Austria Wiedeń), Marcin Wasilewski (Anderlecht Bruksela), Paweł Golański (Steaua Bukareszt), Mariusz Jop (FK Moskwa), Adam Kokoszka (Wisła Kraków), Jakub Wawrzyniak (Legia Warszawa), Michał Żewłakow (Olympiakos Pireus)

pomocnicy: Dariusz Dudka (Wisła Kraków), Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Mariusz Lewandowski (Szachtar Donieck), Rafał Murawski (Lech Poznań), Łukasz Garguła (PGE GKS Bełchatów), Jacek Krzynówek (VfL Wolfsburg), Michał Pazdan (Górnik Zabrze), Roger Guerreiro (Legia Warszawa)

napastnicy: Euzebiusz Smolarek (Racing Santander), Wojciech Łobodziński (Wisła Kraków), Maciej Żurawski (AE Larissa), Tomasz Zahorski (Górnik Zabrze), Marek Saganowski (FC Southampton).