Lider drużyny nie może grać tak źle. I Krzynówek zdaje sobie z tego sprawę. "Sami wiemy, że zawaliliśmy ten turniej. Mam świadomość, że kibice liczyli na dużo więcej. Mogę tylko ich przeprosić" - mówi "Krzynio".
Nasi piłkarze nie rozumieją, jak to się stało, że przegrali turniej. "Wiem, że kibice i media wysoko zawiesili przede mną poprzeczkę, ale i ja sam stawiałem sobie ambitne cele. Może to zresztą był jeden z problemów? Może za bardzo chciałem, próbowałem wszystko robić za wcześnie, za szybko?" - rozmyśla teraz zawiedziony Krzynówek.