W uprzywilejowanej sytuacji byli posiadacze karnetów. Nie dość, że jako pierwsi mogli kupić bilety, to jeszcze z 20-procentowym rabatem. Pozostałe wejściówki w poniedziałek trafiły do otwartej sprzedaży. Kibice w długich kolejkach spędzili nierzadko nawet trzy godziny.

Reklama

"Podejrzewam, że jeszcze dziś, a najpóźniej w środę rano zostaną sprzedane ostatnie bilety" - uważa Michał Lipczyński, dyrektor marketingu Lecha.

>>>Rywale LEcha grają... w koszykówkę

Do Poznania przyjedzie też około stuosobowa grupa kibiców Nancy. Zajmą oni specjalnie wydzielone miejsca na czwartej trybunie.