>>>Po co Klocek spotykał się z "Fryzjerem"?!

Wydział Dyscypliny, na którym prezes Pomorskiego ZPN będzie się tłumaczył, zaplanowano na 11 grudnia. "Zdecydowaliśmy się wezwać pana Klocka, by odniósł się do stawianych mu publicznie zarzutów" - tłumaczy przewodniczący wydziału Adam Gilarski. Działaczom chodzi o wyjaśnienie tego, co piszą gazety - jakoby oskarżeni w procesie o korupcję zeznawali przed wrocławskim sądem, że Klocek także brał udział w tym procederze.

Reklama

Ryszard F., pseudonim "Fryzjer", od którego zaczęły się zatrzymania, twierdzi że przekazywał Klockowi kopertę z 20 tys. zł od przedstawicieli Arki Gdynia. W zamian Klocek, którego "Fryzjer" określa jako "Księcia Północy", miał załatwić przychylność sędziów dla tego klubu. Na niekorzyść Klocka zeznawał również były obserwator PZPN Józef Dubiel.

Sam Klocek zaprzecza, że brał jakiekolwiek łapówki - potwierdził to przed sądem. Tymczasem prokuratura ustaliła, że w ciągu dwóch lat (maj 2003 - czerwiec 2005) Klocek kontaktował się telefonicznie z "Fryzjerem" aż 296 razy. W tym czasie Ryszard F. od dawna uznawany był już przez PZPN za "persona non grata".

Reklama

>>>Kogo pogrąży członek zarządu PZPN?