Nie wiadomo co będzie teraz robił znany trener. Na razie Janas czeka na oferty. "Słyszałem, że mam pracować w Koronie, Widzewie czy Lechu, jednak nie prowadziłem rozmów z żadnym klubem. Gdyby jednak była jakaś propozycja z klubu, który chciałby budować silny zespół i grać <o coś>, to bym z niej skorzystał, bo nie czuję się jeszcze starym facetem" - powiedział na konferencji, na której ogłoszono rozwiązanie umowy za porozumieniem stron.
Nie wiadomo także, kto będzie nowym trenerem GKS. "Decyzja trenera Janasa całkowicie nas zaskoczyła. W związku z tym nie szukaliśmy nowego szkoleniowca" - tłumaczy dyrektor sportowy klubu z Bełchatowa Zdzisław Drobniewski.