Mieszkanie ma 112 metrów: dwie sypialnie, jadalnia, salon, dwie łazienki. Do dyspozycji mieszkańców jest nawet siłownia i 20-metrowy basen.

"Na pewno zaproszę kolegów na parapetówkę. Wcześniej w tym pałacu mieszkał Ashley Cole. Po treningu w klubie wracał do domu i od razu szedł na siłownię. Dlaczego? Bo tam... ładne dziewczyny można spotkać. W ten sposób Cole poznał swoją przyszłą żonę, Cheryl Tweedy. Ja tam swój pałac już mam, tylko brakuje w nim księżniczki" - śmieje się w rozmowie z "Super Expressem" Szczęsny.

Reklama