"Bo w Szkocji gra się na zasadzie kopnij i biegnij, a mi taki styl zupełnie nie odpowiada. Dlatego Celtic jest dla mnie realny tylko i wyłącznie w telewizji" - komentuje trener.

Teraz głowę "Franza" zaprząta tylko mecz z włoskim Udinese w Pucharze UEFA. "Żyję już tym spotkaniem. Nie mogę spać po nocach, bo obmyślam non stop taktykę i to, jak zaskoczyć Włochów" - kończy Smuda.

Reklama