>>> Dni Beenhakkera są policzone

Podopieczni Leo Beenhakkera zamieszkają w tyskim hotelu Piramida. Na Stadionie Śląskim będą przygotowywać się do spotkania z San Marino. Mecz odbędzie się w środę na stadionie miejskim w Kielcach.

Reklama

Tym razem w Pyrzowicach nie było tłumu fanów. Jednym z nielicznych kibiców był mieszkaniec Bytomia, który z synem przyjechał zrobić pamiątkowe zdjęcie. "Przeżyliśmy w sobotę jedno z największych upokorzeń jako polscy kibice. Mimo to zdecydowaliśmy się tu przyjechać" - powiedział.

"Zagraliśmy wczoraj słaby mecz, popełniliśmy wiele błędów, a po utracie trzech goli trudno myśleć o wygranej. To nie jest tak, że koledzy obwiniają o porażkę Artura Boruca. Kilka razy uratował nas w innych meczach, a zawsze jest tak, że wygrywa i przegrywa cała drużyna" - powiedział asystent Beenhakkera Rafał Ulatowski.

>>> Jeleń: Ten mecz to jakiś koszmar