Wtorkowe mecze Ligi Mistrzów:

Bayern Monachium - FC Barcelona 1:1 (0:0) (pierwszy mecz 0:4)
Bramki: Ribery (47) - Keita (73)


Reklama

Chelsea Londyn - FC Liverpool 4:4 (0:2) (wynik pierwszego meczu 3:1)
Bramki: Drogba (51) , Alex (57) , Lampard (76 , 89) - Aurelio (19) , Alonso (28, k.) , Leiva (81) , Kuyt (83)

Liverpool bez Stevena Gerrarda będzie starał się odrobić stratę z pierwszego spotkania? Zadanie chyba nie do wykonania, szczególnie, że podopieczni Guusa Hiddinka wcale nie zamierzają odpuszczać i od pierwszych minut bardzo poważnie ruszyli na bramkę The Reds. Na szczęście dla piłkarzy z Liverpoolu nieskutecznie.

13 minuta - Fernando Torres stanął przed fantastyczną okazją strzał. Hiszpański napastnik minął bez większych trudności obrońców Chelsea i stanął na otwartej pozycji, ale spudłował... Jeśli chłopcy Rafy Beniteza marnują takie okazje, to nie mogą myśleć o zwycięstwie!

Reklama

19 minuta - GOOL! Aurelio trafia do bramki Chelsea po wolnym. Petr Czech przy rzucie wolnym stanął na lini bramkowej. Przy strzale Aurelio, który został idealnie splasowany w róg, nie był w stanie nic zrobić. Czech będzie się potem wstydził!!

Czy ktoś teraz zatrzyma Liverpool? Na pewno spore problemy może mieć linia obrony Chelsea, która pod nieobecność Terry'ego nie jest w stanie powstrzymać szarżujących zawodników Liverpoolu. A ci, niesieni dopingiem kibiców, chcą za wszelką cenę odrobić stratę z pierwszego spotkania. "3:0 jest możliwe" krzyczą fani The Reds.

26 minuta - Lampard do Drogby. Niestety podanie zbyt mocne i zamiast do piłkarza Chelsea trafia wprost w ręce Reiny.

Reklama

Pod bramką Czecha zamieszanie. Ivanović nie radzi sobie z atakującym Torresem. W 28 minucie dosyć ostro interweniuje w obronie, Liverpool domaga się odgwizdania rzutu karnego, ale arbiter jest innego zdania. Kolejna sytuacja - abiter wskazuje na 11 metr.

29 minuta - A Alonso w takich sytuacjach się nie myli i mamy 2:0 dla Liverpoolu! Chelsea się gubi nie wie co robić, czyżby czar Hiddinka minął?! Alonso zupełnie zmylił Czecha, który powędrował w przeciwnym kierunku.

Chelsea nie rezygnuje z założonego planu gry. Długie podania Lamparda do Drgby, te niestety nadal zbyt mocne i bramka Reiny nadal niezagrożona. Na rozgrzewkę udał się natomiast Anelka, który na boisko wchodzi w 36 minucie i zminiea Kalou. Czy to taktyczna zmiana Hiddinka, czy strach, że walka o wuropejskie puchary odpływa?

A Chelsea jakby się przebudziło i coraz chętniej atakuje bramkę Reiny. 37 minuta kolejne podanie Lamparda, tym razem znacznie celniejsze, na szczęście na swoim miejscu stał Alonso, który piłkę n arzut karny. Ale mimo że większość piłkarzy The Blues w polu Reiny, piłka trafia właśnie w ręce bramkarza Liverpoolu. Kto dziś pokona Reinę? Na razie nie ma na niego mocnych.

Sytaucja na boisku zaczyna się zagęszczać, a piłkarze i sędzia robią się nerwowi. W 41 minucie dla Benayouna za atakowanie Anelki, rzut wolny, który ponownie ląduje w rękach Reiny. Sędzia kończy pierwszą połowę.

50 minuta GOOOL! Chelsea już jedną nogą w półfinale Ligi Mistrzów. To koniec niesamowitej serii Reiny. Zamiast obrony tym razem samobój. Reina "wykończył" udaną akcję Drogby!

57 miuta GOLL! Reina chyba jeszcze nie odzyskał spokoju ducha po porzedniej sytuajcji. Teraz nie było jednak wątpliwości. Alex z rzutu wolnego i mamy remis. Liverpool już się z tego nie podniesie, szczególnie, że podopieczni Rafy Beniteza bardzo słabo rozpoczęli drugą połowę meczu. Zdekoncetrowani dopuścili do powstania kilku akcji pod własną bramką, w efekcie dwie z nich zakończyły się golami. I cały trud z poprzednich 45 minut poszedł na marne!

Niemoc Liverpoolu trwa! 59 minuta Benayoun marnuje fantastyczną okazję po rzucie wolnym. Do kontrataku ruszają natychmiast piłkarze Chelsea. Mascherano w ostatniej chwili unikął żółtej kartki i ewentualnego karnego po ostrym ataku na Drogę.

65 minuta żółta karta dla Cola, którego nie zobaczymy w półfinale

75 minuta - GOOOL! Frank Lampard w końcu triumfuje. Po podaniu Drogby, który wycofuje piłkę do Lamparda. Ten wykorzystuje piłkę i przypieczętowuje awans do półfinału!

Liverpool nie poddaje się! Dla chłopców Beniteza nie ma sytaucji bez wyjścia, ani spotkań przegranych! Mecz trwa 90 minut, piłka jest jedna a bramki są dwie. 80 minuta podanie Ballacka, ale Torres, teraz wzmocniony przez Ngoga, nie kończy akcji. W 81 minucie podobnej sytuacji już nie marnuje Leiva, który doprowadza do wyrównania.

82 minuta - GOOL dla Liverpoolu! Kuyt jeszcze wierzy, że to Liverpool zagra w półfinale LM. Kuyt oddał zupełnie niesygnalizowany strzał z 6 jardów. 85 minuta Arbeloa, ukarany wcześniej żółtą kartką, opuszcza boisko - zamiast niego wchodzi Babel.

89 minuta - GOOOL! Lampard w ciągu zaledwie kilkunastu minut po raz kolejny trafia. Reina po raz czwarty zmuszony jest do kapitulacji. Tego meczu długo nie zapomnimy! Fantastyczne podanie Anelki do Lamparda i strzał w róg.

Koniec meczu!!!