Kto zastąpi Kakę w Milanie?

Liczymy na Ronaldinho. Najwyższy czas, aby zmienił swoje podejście i stał się podporą tej drużyny. W ostatnich latach to dzięki Brazylijczykom Milan zdobywał trofea i zamierzamy dalej wykorzystywać ich potencjał. Kaka odszedł, ale to wciąż drużyna na najwyższym poziomie. Nawet największą gwiazdę da się jakoś zastąpić. Liczymy na młodych. Poza tym interesujemy się Luisem Fabiano. Nie jest już najmłodszy, ale patrząc z drugiej strony - jest już dostatecznie dojrzały do gry w Milanie. Prowadzimy również rozmowy w sprawie pozyskania Jana Huntelaara z Realu i Hernanesa z Sao Paulo.

Reklama

Czy to prawda, że Milan czeka, aż spadną ceny za niektórych piłkarzy?

Z doświadczenia wiem, że wartość zawodnika w letnim okienku transferowym utrzymuje się na tym samym poziomie, nie ma wielkich wahań. Wciąż nie wiadomo jednak, jak ostatnie zakupy Realu wpłyną na rynek. Tak czy owak, chyba poczekamy.

Jak bardzo zmieni pan taktykę Milanu?

Mam swoją własną koncepcję, będę kładł nacisk na szybkość i zmienność gry. Sam takie zmiany przechodziłem jako piłkarz. Choinkę Ancelottiego zastąpię ustawieniem 4-3-3, zgodnie z brazylijską tradycją.

Reklama

Jest pan przygotowany na pracę w tak dużym klubie w roli szkoleniowca?

Przyznam, że nie spodziewałem się tej propozycji ze strony szefów Milanu. Do tej pory byłem bardziej administratorem niż szkoleniowcem. W większym stopniu koncentrowałem się na kursach ekonomicznych na uniwersytecie w Mediolanie niż na kursach trenerskich w Coverciano. Jestem jednak pewny, że stanę na wysokości zadania. Mam do dyspozycji wspaniałych profesjonalistów, z którymi świetnie się znam. Szanujemy się. Wspólnie możemy wiele osiągnąć.

Reklama

Jak to jest być szkoleniowcem Milanu?

Znam ten klub od podszewki, nie zżera mnie trema. Moim zadaniem będzie przemienić marzenia prezesa i kibiców w rzeczywistość. Nic nie jest tak, jak było. Wszystko się zmienia. Tak samo jest z Milanem. Od momentu gdy zostałem trenerem, myślę o zmianach, nowych schematach. Rozpiera mnie entuzjazm. Zresztą to nic dziwnego, gdy przebywa się z Silvio Berlusconim. On tryska entuzjazmem, ciągle rzuca nowymi pomysłami.