Szef polskiego futbolu podkreślił, że bardzo ciężki uraz Marcina Wasilewskiego motywująco wpłynie na zespół przed najważniejszymi spotkaniami eliminacji mistrzostw świata z Irlandią Północną (sobota w Chorzowie) i Słowenią (środa w Mariborze).

"Musimy wygrać z Irlandią Północną i Słowenią. Dużo optymizmu powiało po wygranym meczu z Grecją w Bydgoszczy. Zasmuciła mnie jednak ciężka kontuzja Marcina Wasilewskiego - to przecież etatowy obrońca reprezentacji. Taki jest jednak sport. I kiedy mamy pod górkę to świetnie się motywujemy" - ocenił Lato

Reklama

"Wierzę w pełną mobilizację piłkarzy. Zdjęcia, które widzieliśmy w mediach wstrząsnęły całą drużyną. Ja sam musiałem odejść od telewizora - był to przerażający widok dla każdego kto gra lub grał w piłkę. Wierzę, że Marcin zdoła wrócić na wiosnę do treningu i pomału odzyska formę" - dodał.

Jak wyjaśnił Lato sprawca faulu - 20-letni Belg Axel Witsel, został surowo ukarany przez belgijską federację. "Nie zagra do 23 listopada, co oznacza, że będzie pauzował w 11 meczach. To młody chłopak, wielka nadzieja tego kraju. Widać jednak było, że faul był celowy. Można grać twardo, ale musi być szacunek dla rywala" - powiedział prezes PZPN.

Reklama

Zdaniem Laty o obliczu drużyny w końcowych spotkaniach eliminacji może stanowić nowy reprezentant Polski Ludovic Obraniak - o ile zdoła się do soboty wykurować z drobnego urazu.

"Świetnie zagrał z Grecją i idealnie wpasował się w zespół. Jest doskonale wyszkolony technicznie i na pewno przyda się drużynie" - zapewnił prezes PZPN.

Najwięcej niepokojów przed środowym meczem ze Słowenią budzi sytuacja z biletami dla kibiców z Polski. Swoje obawy o brak wsparcia na trybunach wyrażają nawet zawodnicy drużyny narodowej. Okazuje się, że PZPN otrzymał jedynie około 560 biletów, co stanowi 10 procent pojemności niewielkiego stadionu w Mariborze.

"W Słowenii będzie tylu kibiców, ilu możemy zabrać. Bilety są sprzedawane przez wojewódzkie związki piłki nożnej - zostały podzielone równo. Kibice zgłaszają do nich zapotrzebowanie i mogą kupić wejściówki. Wnioski składały różne instytucje, firmy, ale i osoby prywatne" - zapewnił prezes Lato.