Boruc nie narzeka na swoją sytuację, ale nie ukrywa, że chciałby zagrać w silniejszym klubie. Tyle że pół roku temu przedłużył z Celtikiem kontrakt do 2011 roku i teraz Szkoci, korzystając z fantastycznego występu Polaka na Euro, wyceniają go na 15 milionów funtów. Takiej ceny nie zapłaci za Boruca nikt!

Reklama

"Boruk" jest więc blokowany przez Celtic, ale wkrótce może się to zmienić. O ile Sepp Blatter przeforsuje w FIFA nowe przepisy. Według nich piłkarz, który rozegra mniej niż 10 procent meczów w sezonie, będzie mógł odejść do klubu, w którym miałby szansę na regularną grę.

Dla Boruca ważniejszy jest jednak drugi przepis, który wprowadziłby Blatter. Piłkarz mógłby odejść z klubu po dwóch latach jeśli zapłaciłby pracodawcy sumę, którą zarobiłby do końca obowiązywania umowy - informuje "Rzeczpospolita".