Nie wiadomo, czy Polacy wskażą chociaż jednego kandydata na sędziego podczas mistrzostw Europy w 2012 roku. "Do tego czasu nie zdążymy wychować nowych arbitrów, a pomni doświadczeń związanych z aferą korupcyjną, nie mamy żadnej gwarancji, że przeszłością tych co są, nie zainteresuje się prokuratura" - przyznaje Kazimierz Stępień, szef polskich sędziów.

Reklama

Być może PZPN wytypuje jednak jedną osobę zdolną do sędziowania na tak dużej imprezie. Stanie się tak, jeśli do końca roku nie zostanie już zatrzymany żaden sędzia.