"Prawo zwołania dodatkowego posiedzenia zarządu należy do prezesa i Grzegorz Lato rozważa wystąpienie z taką inicjatywą. Decyzja ostateczna zapadnie w poniedziałek po południu" - powiedziała PAP Olejkowska.
Wniosek o zwołanie posiedzenia zarządu złożył Jacek Masiota. "Dostałem ustne zapewnienie, że w środę posiedzenie się odbędzie. Tematem obrad będzie głosowanie nad odwołaniem pana Kręciny. Zależy nam, by stało się to jeszcze przed piątkowym losowaniem grup Euro-2012. Nie wyobrażam sobie, żebym leciał do Kijowa z osobą, którego metod zarządzania związkiem nie akceptuję" - powiedział PAP Masiota.
Do odwołania sekretarza generalnego potrzebna jest zwykła większość głosów. Zarząd PZPN działa obecnie w 17-osobowym składzie.
Także według członka zarządu i prezesa Małopolskiego Związku Piłki Nożnej Ryszarda Niemca nadzwyczajne spotkanie zarządu jeszcze przed piątkowym losowaniem grup jest przesądzone.
"Zarząd zbierze się najprawdopodobniej w środę. Czy zajmie się sprawą odwołania pana Kręciny? Według moich informacji na 99 procent tak" - powiedział PAP Niemiec.
W podobnym tonie wypowiada się prezes Wielkopolskiego ZPN Stefan Antkowiak. "Nie mam jeszcze dokładnych informacji, co będzie głównym tematem posiedzenia. Niczego nie można wykluczyć. Być może będzie wniosek o odwołanie Kręciny, może on sam będzie chciał zrezygnować. W każdym razie my jako zarząd będziemy się domagać szczegółowych wyjaśnień dotyczących wszystkich okoliczności ostatniej afery" - powiedział PAP Antkowiak.
Burzę wokół PZPN wywołała publikacja nagrań dokonanych przez Grzegorza Kulikowskiego, który sugeruje, że prezes związku Grzegorz Lato i sekretarz generalny Zdzisław Kręcina mogli dopuścić się korupcji. Sprawa wyszła na jaw tuż przed piątkowym Walnym Zgromadzeniem PZPN, ale delegaci odrzucili wniosek o dopisanie do porządku obrad głosowania nad odwołaniem Laty.
Nagrania trafiły do minister sportu i turystyki Joanny Muchy, która jeszcze w piątek złożyła do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Nagrania trafiły też do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które zajęło się ich analizą. Przesłuchany został już m.in. Kulikowski.