Do parafowania umowy pomiędzy PZPN, a firmą IT Sport doszło w 2006 roku. Wówczas miała ona za zadanie wprowadzić system Ekstranet, polegający na identyfikacji piłkarzy seniorów jak i juniorów na kartach czipowych. Kolejne klubu z Polski zaczęły wykupować karty dla swoich zawodników w cenie od 8 (piłkarze do lat 18) do 16 złotych. Do dziś niewielki procent kart został im wydany. "PZPN zalega z wydaniem ponad stu tysięcy takich kart" - tłumaczy Kazimierz Greń, prezes Podkarpackiego ZPN.

Reklama

Wybór firmy IT Sport do wdrażania kart Ekstranet nie był raczej przypadkowy. Jak ustalił "Fakt", jednym z członków zarządu warszawskiej firmy był niejaki Rafał Gromek. W roku 2006 Rafał Gromek i IT Sport także współpracowali z PZPN przy dystrybucji biletów na mistrzostwa Świata 2006 w Niemczech. Wówczas wybuchła afera, gdy kilkuset kibiców, pomimo zapłacenia za wejściówki, nie dostało ich do rąk. Firma IT Sport zbankrutowała trzy lata później. "To była firma krzak. Pokazywał to kiedyś telewizja TVN, że jak poszli do siedziby tej firmy, to mieściła się ona w zwykłym mieszkaniu, do którego drzwi nikt im nawet nie otworzył" - wspomina Greń.

Do dziś nie wiadomo gdzie się podziały pieniądze wpłacane przez kluby i czy system Ekstranet wciąż jest wdrażany. Czy po zbankrutowaniu firmy IT Sport jej obowiązki przejęła inna firma? Na to pytanie do dziś nie uzyskaliśmy odpowiedzi od rzeczniczki PZPN, Agnieszki Olejkowskiej. "Ten system wciąż nie funkcjonuje. W samym Podkarpackim brakuje 12 tysięcy kart. Zapłaciliśmy za nie, a pieniądze na ten cel były też ściągnięte z UEFA" - wyjaśnia Greń.

Ponoć na przekazanych CBA i prokuraturze sławnych już nagraniach, poruszana jest również kwestia Ekstranetu. Do dziś nie wiadomo kiedy system zostanie wdrożony i za czyje pieniądze. Czy te, wpłacane przez klubu z całej Polski, po prostu „wyparowały”?

>>>Czytaj także: Fuszerka na stadionie we Wrocławiu