Wbrew temu, co się mówi, nasz naród kocha piłkę. Obojętnie jak media chciałyby zaszczuć polski futbol, to na reprezentację i tak przychodzi ponad 30 tysięcy kibiców w słabych meczach. Chcielibyśmy, aby mieli z tego sportu satysfakcję. Mamy nową reprezentację. Te dwa mecze traktuję jak eliminacje do "X Factor". Trener chciał sprawdzić piłkarzy. To nie jest szkoła. Nie będę wystawiał mu co semestr oceny. Idziemy w dobrym kierunku. Cierpliwości - apeluje na łamach "Faktu" szef PZPN.
Boniek chwali polskich kibiców. Według niego są oni najlepsi na świecie. Wszyscy mogą ich nam zazdrościć. Na mecze kadry przychodzi prawdziwy Polak i prawdziwy kibic. Patrzy na to, co się dzieje na boisku, i zachowuje się adekwatnie do tego. Na początku spotkania kibice zawsze są z drużyną. Śpiewają hymn, a jak po kilkudziesięciu minutach gwiżdżą, bo widzą bryndzę? Mają rację. Ale to nie jest żaden brak cierpliwości, tylko normalna ludzka reakcja - twierdzi w rozmowie z "Faktem" prezes PZPN.