Chyba najsłabszy mecz za kadencji Trenera Nawałki... Jeszcze nic straconego. Oby w Kolumbią było lepiej – napisał były obrońca kadry i Legii Warszawa Jakub Rzeźniczak.

Reklama

W tym samym tonie wypowiedział się były pomocnik, a obecnie menedżer Mariusz Piekarski: Z taką grą nie możemy być zaskoczeni. To był zły mecz! Na remis ogólnie! Bramki, które nie zdarzają się często, ale tak w Futbolu bywa. Ja wierzę, bo ten zespół na to stać! Wyjdzie z grupy!.

W obronie podopiecznych Adama Nawałki stanął mąż i sparingpartner Agnieszki Radwańskiej Dawid Celt: Najłatwiej teraz rzucić się na chłopaków i Nawałkę. Zagrali słabo trzeba uczciwie powiedzieć, dwie bramki stracili w kuriozalny sposób, ale dajmy im jeszcze szansę. Poczekajmy na dwa pozostałe mecze i potem merytorycznie oceńmy.

Reklama

Grający w Jordanii piłkarz Łukasz Gikiewicz trochę z przekąsem napisał: Delfinarium czy jacuzzi na odnowę po meczu dla naszych ?! i dodał: Senegal pokazał, jak prosta jest gra w Piłkę nożna - Siła + Wybieganie. Już się zaczęło gadanie pech i ciężkie nogi?!.

Otuchy selekcjonerowi próbuje dodać bokser, mistrz Europy wagi średniej Grzegorz Proksa, który zapewnił: Trzymam mimo wszystko kciuki za Adama Nawałkę.

Krytyczny przez całe spotkanie wypowiadał się na Twitterze były piłkarz Wojciech Kowalczyk. Po porażce napisał: Te nasze stopery ze zdrowiem gorsze niż Glik bez barku. W ten sposób nawiązał on do kontuzji Glika, który z powodu bólu w barku nie wystąpił w pierwszym spotkaniu.

Koszykarz NBA Marcin Gortat jeszcze przed spotkaniem przyznał: Jakby coś poszło nie tak to aż się boje czytać co zrobią z polskimi zawodnikami:/.

Reklama

Były menedżer Roberta Lewandowskiego Cezary Kucharski nawiązał do ustawienia: Długo nie grali ze sobą, to ustawienie w ofensywie było błędem.

Z kolei na Facebooku mecz skomentował rekordzista Polski w biegu na 800 m Paweł Czapiewski: Kończymy pierwszą rundę. Na chwilę obecną największymi ogórami niestety nie jest Arabia Saudyjska czy Panama a Polska. Nikt tak głupio meczu nie przegrał. Dla mnie zawodnik meczu to Milik, który słabą postawę na boisku odkupił doskonałym ustawieniem podczas bramki dla Polski. Siedział sobie wtedy wygodnie na ławce rezerwowych. (I niech tam siedzi i da szansę Kownackiemu). A tak serio - wszyscy drżeli o Pazdana, a to jeden z najsolidniejszych punktów drużyny. No ale trzymamy.

Polacy wystąpili na mundialu po raz pierwszy od 12 lat. Kolejne spotkanie zagrają w niedzielę z Kolumbią, która we wtorek uległa niespodziewanie Japonii 1:2.