„Na pewno to czas, kiedy chcemy coś zmienić w naszym futbolu. To dla nas ciężki moment, bo kondycja futbolu na Łotwie nie jest dobra. Próbujemy jednak coś zmienić i chcę, aby Łotysze byli z nas dumni. Musimy wypracować nowy styl, a to długi i mozolny proces” – powiedział Stojanovic na sobotniej konferencji prasowej.

Reklama

Słoweński szkoleniowiec ma do dyspozycji wielu zawodników, którzy występują lub występowali w Polsce.

„Jednak ja nie miałem wiele wspólnego z polskimi klubami i piłkarzami. Byłem bliski objęcia jednego z polskich klubów, ale ostatecznie do tego nie doszło. Byłem zaangażowany w rozmowy z kilkoma klubami, ale wśród nich nie było Legii Warszawa. Oczywiście śledzę polską piłkę i kariery polskich piłkarzy” – przyznał.

Łotysze rozpoczęli eliminacje od wyjazdowej porażki z Macedonią Północną 1:3.

„Ciężko przygotować zespół, biorąc pod uwagę, że objąłem go miesiąc temu. Uczymy się siebie nawzajem. Moi zawodnicy grali ze sobą może 10-15 razy, a w niedzielę przyjdzie nam walczyć przeciwko reprezentacji, której piłkarze występują w czołowych klubach Europy i odgrywają w nich ważne role” – ocenił Stojanovic.

Ośmiu zawodników reprezentacji Polski dopadł wirus. Wśród nich są Krzysztof Piątek, Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński, Wojciech Szczęsny i Mateusz Klich.

Reklama

„Z punktu widzenia trenera drużyny przeciwnej to dobra informacja. Jednak po ludzku to nie życzę nikomu choroby. Ten mecz jest dla nas szansą, aby odpowiedzieć sobie na pewne pytania, ponieważ zagramy przeciwko jednemu z najlepszych zespołów w Europie. Na pewno Polska jest faworytem naszej grupy, ale inne zespoły, w tym Austria, też wyglądają dobrze” – powiedział Stojanovic.

W konferencji prasowej wziął udział również obrońca reprezentacji Łotwy Kaspars Dubra.

„W pierwszej połowie meczu z Macedonia Północną każdy z nas chciał się pokazać nowemu trenerowi i towarzyszył nam stres. W przerwie porozmawialiśmy ze sobą i zagraliśmy inaczej. Chcieliśmy odrobić straty, ale nie udało nam się” – przyznał Dubra, który przejął funkcję kapitana reprezentacji.

„To był wielki zaszczyt, ale zdaję sobie sprawę, że nie będę w stanie podnieść poziomu naszej piłki w pojedynkę. Żeby tego dokonać wszyscy musimy nad tym pracować” – powiedział obrońca Irtyszu Pawłodar.

Rywale doceniają klasę Polaków, a szczególnie imponującą w swoich klubach skutecznością trójkę polskich napastników: Roberta Lewandowskiego, Arkadiusza Milika i Krzysztofa Piątka.

„Wszyscy znamy siłę polskiego zespołu i jego gwiazdy. Jednak my przygotowujemy się do gry przeciwko całemu zespołowi, a nie poszczególnym gwiazdom” – podkreślił Dubra.

Mecz Polski z Łotwą rozegrany zostanie w Warszawie w niedzielę o godz. 20.45.