W Walencji Hiszpanie musieli się sporo namęczyć, aby pokonać dopiero 48. w rankingu FIFA reprezentację Norwegii. Gospodarze wprawdzie pierwsi zdobyli gola już w 16. minucie, kiedy na listę strzelców wpisał się Rodrigo Moreno - na co dzień gracz występującej na tym stadionie Valencii. Jednak w 65. wyrównał z rzutu karnego klubowy kolega Artura Boruca z AFC Bournemouth Joshua King.
Po komplet punktów gospodarze sięgnęli również dzięki "jedenastce", którą w 71. minucie wykorzystał Sergio Ramos. Hiszpanie mogli zwyciężyć znacznie wyższym wynikiem, bo sam Alvaro Morata zmarnował kilka dogodnych okazji. Z kolei goście zepchnęli "La Roję" do defensywy w ostatnich minutach, ale nie dali rady doprowadzić do wyrównania.
Dwa pozostałe mecze grupy F również zakończyły się wygranymi gospodarzy 2:1. Takim wynikiem Szwecja pokonała w Sztokholmie Rumunię, a Malta - w Ta'Qali Wyspy Owcze.
W grupie J Włosi wygrali z Finlandią po bramkach Nicolo Barelli (7.) i 19-letniego Moise Keana, debiutującego w drużynie narodowej w meczu o stawkę (74.). Italia szuka odrodzenia po tym, jak nie zakwalifikowała się na ubiegłoroczne mistrzostwa świata w Rosji.
Swój mecz wynikiem 2:0 wygrała też Grecja, która pokonała na wyjeździe Liechtenstein. Zwycięstwo odniosła również Bośnia i Hercegowina - w Sarajewie 2:1 nad Armenią. Po raz setny w drużynie narodowej gospodarzy wystąpił Edin Dżeko.
To dla mnie szczególny mecz, bo setny, i to jeszcze na stadionie, na którym rozpoczynałem karierę. Daje mi to dodatkową motywację. Chciałbym uczcić ten jubileusz wygraną - mówił przed pierwszym gwizdkiem napastnik AS Roma, który w minioną niedzielę skończył 33 lata.
W reprezentacji Dżeko zadebiutował 2 czerwca 2007 roku. Wtedy też uzyskał pierwszą z 55 dotychczas zdobytych bramek dla drużyny narodowej.
W sobotę rywalizowano też w grupie D, w której Szwajcaria pokonała na wyjeździe Gruzję 2:0, a Irlandia niespodziewanie skromnie wygrała w Gibraltarze 1:0.
Sobotnie spotkania zakończyły pierwszą kolejkę eliminacji. Nie zawiedli w niej faworyci - zwycięstwa nad niżej notowanymi rywalami odniosły reprezentacje Francji, Chorwacji, Belgii, Anglii i Holandii. Zawiodła jedynie Portugalia, które zremisowała w Lizbonie bezbramkowo z Ukrainą. Jedyną niespodzianką była wysoka (3:0) wygrana Kazachów u siebie ze Szkocją. Polska w czwartek pokonała w Wiedniu Austrię 1:0 po golu Krzysztofa Piątka.
Druga kolejka rozpocznie się w niedzielę. Tego dnia biało-czerwoni podejmą w Warszawie Łotwę, ale hitem będzie spotkanie w Amsterdamie, gdzie Holandia zmierzy się z Niemcami.