Po sześciu kolejkach Polska prowadzi w tabeli z 13 punktami. O dwa wyprzedza Słowenię, a o trzy Austrię. Dalej sklasyfikowane są Macedonia Północna i Izrael - po osiem.

Reklama

Łotwa jest zdecydowanie najsłabszym zespołem grupy G. Przegrała niedawno 0:6 z Austrią i 0:5 ze Słowenią, a najlepszy mecz rozegrała w marcu w… Warszawie, gdy uległa Polsce tylko 0:2. Zamyka tabelę z zerowym dorobkiem i bilansem bramkowym 1-21. Ten jedyny gol to samobójczy strzał rywali (w pierwszym meczu z Macedonią Północną).

"Wiemy, że będziemy w czwartek zdecydowanymi faworytami. Ale historia uczy pokory i maksymalnej koncentracji. Tego, że nie można liczyć bramek przed spotkaniem. Pamiętam, jak kiedyś grałem w reprezentacji przeciwko San Marino i wygraliśmy tylko 1:0 po golu strzelonym ręką. To nie są łatwe mecze. One stają się łatwe wówczas, gdy szybko obejmie się prowadzenie. Wtedy taki mecz inaczej wygląda" – przyznał trener kadry Jerzy Brzęczek.

We wrześniu biało-czerwoni rozczarowali, przegrywając na wyjeździe ze Słowenią 0:2 i remisując u siebie z Austrią 0:0. Selekcjoner zapowiedział jednak, że nie zrobi rewolucji w składzie.

Reklama

W środowe popołudnie jego podopieczni trenowali na stadionie Daugava, gdzie odbędzie się mecz. Zajęć nie dokończył Krystian Bielik, który doznał stłuczenia mięśnia uda.

W czwartkowym meczu po raz 109. w reprezentacji Polski, co jest jej rekordem, zagra kapitan Robert Lewandowski. Natomiast w drużynie narodowej Łotwy setny mecz (tak wynika z danych tamtejszej federacji) ma rozegrać bramkarz Andris Vanins.

Trener gospodarzy Slavisa Stojanovic przyznał przed starciem z Polakami, że Lewandowski jest obecnie najlepszym środkowym napastnikiem na świecie.

„Pytanie o niego zawsze jest trudne. Nie tylko dla mnie, ale chyba dla wszystkich trenerów, których drużyny grają przeciwko niemu. Lewandowski jest obecnie w perfekcyjnej formie, wykorzystuje mnóstwo sytuacji” – dodał słoweński selekcjoner reprezentacji Łotwy.

Początek meczu o godz. 20.45 czasu polskiego. Biało-czerwonych ma dopingować około trzech tysięcy widzów, którzy powinni stanowić większość na stadionie.