Na porannym treningu nasi piłkarze ćwiczyli taktykę. Trenowali dośrodkowania w pole karne. Leo Beenhakker chce, żeby w meczu z Belgami było jak najwięcej takich akcji. Szkoleniowiec liczy, że dzięki temu uda się strzeli kilka goli.

Najważniejsze jest, że wszyscy w drużynie trenowali. Nawet Artur Boruc i Radosław Sobolewski, którzy ostatnio narzekali na kontuzje. W trakcie treningów odnowił się uraz pleców Kuszczaka. Bramkarz Manchesteru United z grymasem bólu na twarzy zszedł z boiska, ale na pewno będzie zdolny do gry w sobotę.

To były ostatnie zajęcie ma stadionie Amiki. Po południu biało-czerwoni mieli wolne. Część z piłkarzy udała się do Poznania, a pozostali zostali w hotelu. Beenhakker wraz Łukaszem Fabiańskim, trenerem bramkarzy Andrzejem Dawidziukiem oraz menedżerem kadry Janem De Zeeuwem wybrali się do pobliskich Szamotuł, gdzie odwiedzili miejscowy dom dziecka.

Holenderski trener zdradził, że ma już w głowie skład na mecz z Belgami, ale nazwiska ujawni dopiero w sobotę. Jutro kadrowicze opuszczają Wronki. Ostatnie godziny przed sobotnim spotkaniem Polacy spędzą w tyskim hotelu Piramida.



Reklama