Pierwszego gola Smolarek strzelił tuz przed końcem pierwszej połowy. Błąd popełnił jeden z obrońców rywali, który podał piłkę wprost pod nogi naszego piłkarza. "Ebi" znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Minął go i wpakował futbolówkę do pustej bramki. Zobacz tego gola >>>
Druga połowa meczu nie mogła się dla nas rozpocząć lepiej. Cztery minuty po wznowieniu gry znów w głównej roli wystąpił Smolarek. Tym razem napastnik Racingu Santander dobił piłkę odbitą przez bramkarza Belgów po atomowym uderzeniu Jacka Krzynówka. Tak to wyglądało >>>

Reklama