Najpoważniejszym kandydatem do przejęcia sterów po "Zibim" jest jego zastępca Marek Koźmiński. Gdyby wybory odbyły się w planowanym wcześniej terminie, to "Koza" prawdopodobnie wygrałby wybory. Jednak za rok wszystko obecny wiceprezes PZPN może mieć poważnego rywala.

Reklama

Bogusław Leśnodorski na antenie "Kanału Sportowego" ogłosił, że chce kandydować na szefa polskiej piłki. Były prezes Legii Warszawa stwierdził, że byłby idealnym prezesem na ciężkie czasy, a takie właśnie będą po pandemii koronawirusa.