Organizatorzy mistrzostw spodziewają się około 10 tys. czeskich fanów na stadionie Św. Jakuba. Większość z nich jedzie samochodami, w których najprawdopodobniej spędzi też noc. Jeżeli jednak wygrają, to i tak nikt nie zmruży nawet oka.

"W drodze do Szwajcarii jest dwa tysiące aut. Osiem tysięcy fanów zasiądzie na trybunach stadionu, dwa tysiące obejrzy spotkanie na telebimach" - poinformował Klaus Mannhart z komitetu organizacyjnego Bazylea-2008.

Reklama