To był jedyny piątkowy mecz Bundesligi. Po pierwszej połowie Arminia przegrywała u siebie 0:1. Goście zdobyli gola już w 16. minucie gry. Drugiego dołożyli tuż po przerwie.
Zespół Wichniarka odpowiedział tylko jednym trafieniem. Tym razem Polak nie wpisał się na listę strzelców, zarobił za to żółtą kartkę.
Koniec dobrej passy Artura Wichniarka. Jego Arminia przegrała z Karlsruher 1:2, a Polak nie strzelił tym razem bramki. Drużyna z Bielefeldu była wyraźnie słabsza od rywala, honorowego gola zdobyla dopiero pod koniec spotkania.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama