Wrocławianie do meczu z Lechem przystąpili w mocno okrojonym składzie. Krótko przed spotkaniem w zespole Śląska wystąpiła epidemia grypy, która wykluczyła Tomasza Szewczuka, Sebastiana Milę, Sebastiana Dudka, Remigiusza Sobocińskiego i Jacka Banaszyńskiego. Goście w trybie awaryjnym w sobotę rano musieli ściągać z Wrocławia trzeciego bramkarza Andrzeja Olszewskiego.

Reklama

Mimo tak poważnego osłabienia, beniaminek z Wrocławia pokazał się w stolicy Wielkopolski z dobrej strony, choć spotkanie ułożyło się dla niego wyjątkowo niekorzystnie. Już w 6 min. Robert Lewandowski wykorzystał podanie Semira Stilicia i z bliska pokonał Wojciecha Kaczmarka. Chwilę później błąd wrocławskiego bramkarza mógł kosztować utratę drugiego gola. Kaczmarek wybijając piłkę trafił w Lewandowskiego, ale futbolówka wylądowała na aucie.

>>>Zobacz gola Lewandowskiego...

W 22 min. efektowny strzał Piotra Reissa trafił w poprzeczkę. Gdyby piłka wpadła do siatki, mógłby to być jeden z najładniejszych goli w kolejce.

Piłkarze Śląska przez długie minuty nie stwarzali większych kłopotów obrońcom Lecha. Być może to uśpiło gospodarzy, którzy w 28 min. nie upilnowali Janusza Gancarczyka. Pomocnik gości sprytnie posłał piłkę między nogami wychodzącego z bramki Krzysztofa Kotorowskiego.

Reklama

>>>... i piękną odpowiedź Śląska

Po zmianie stron lechici natarli z animuszem, ale z przewagi niewiele wynikało. Brakowało im dokładności w grze, mnożyły się niecelne podania. Goście, widząc, że "nie taki diabeł straszny", sami zaczęli atakować. Początkowo były to nieśmiałe kontrataki, ale potem kilkakrotnie Lech był w opałach. Po akcji i mocnym strzale Marka Gancarczyka, Kotorowski z trudem sparował piłkę. Tuż przed końcem Zlatko Tanevski sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Marka Gancarczyka. Obrońca gospodarzy ujrzał na swoje szczęście tylko żółtą kartkę.

Reklama

Końcówka spotkania to rozpaczliwe ataki podopiecznych Franciszka Smudy, ale defensywa Śląska w tym spotkaniu spisywała się niemal bez zarzutów.

Sobotnie mecze:

Cracovia Kraków - Odra Wodzisław 0:0
Żółte kartki: Pawlusiński, Milosević, Wasiluk - Gierczak, Małkowski
Czerwone kartki: Kowalczyk (72 min), Pawlusiński (90+1 min - druga żółta kartka)
Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk)

Górnik Zabrze - ŁKS Łódź 2:0 (1:0)
Bramki: Tomasz Zahorski (19'), Marko Bajić (84')
Żółte kartki: Bajić - Mowlik, Ognjanović, Drumlak, Adamski
Sędzia: Grzegorz Gilewski (Radom)

Lech Poznań - Śląsk Wrocław 1:1 (1:1)
Bramki: Robert Lewandowski (6') - Gancarczyk (29')
Żółte kartki: Peszko, Tanevski - Wołczek, J. Gancarczyk, Ulatowski
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok)

Arka Gdynia - Polonia Bytom 1:3 (1:0)
Bramki: Dariusz Żuraw (10' - karny) - Podstawek (47', 55'), Owczarek (63')
Żółte kartki: Ława, Ulanowski, Sokołowski - Klepczyński, Jaromin, Przybylski, Owczarek, HrickoSędzia: Artur Radziszewski (Warszawa)

Wyniki piątkowych spotkań:

GKS Bełchatów - Polonia 1:2
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 2:0
Piast Gliwice - Ruch Chorzów 0:0