Po porażkach z Polonią Bytom i GKS Bełchatów warszawski zespół stracił pozycję lidera i ma już cztery punkty mniej niż prowadząca w lidze stołeczna Polonia. Na słabsze wyniki Urban zareagował natychmiast i w meczu ze Śląskiem zamierza posadzić na ławce rezerwowych kilku podstawowych zawodników. "Szykują się zmiany zarówno w pomocy, jak i ataku. Mam nadzieję, że będą miały pozytywny wpływ na naszą grę. Niektórzy zawodnicy będą musieli odpocząć, bo męczą się na boisku. Inni długo czekali na swoją szansę i teraz ją dostaną" – zapowiada na łamach DZIENNIKA trener Legii.

Reklama

>>>Zawodzą cudzoziemcy, zawodzi Legia

Na ławkę rezerwowych powędruje Roger Guerreiro, który od początku rundy jest jednym z najsłabszych zawodników Legii. Głównym kandydatem do zajęcia miejsca Brazylijczyka w był Piotr Giza, ale były piłkarz Cracovii w ogóle nie znalazł się w kadrze na dzisiejszy mecz. "Piotrkowi trudno gra się na naszym boisku. Po prostu nie radzi sobie z presją publiczności" – tłumaczy Urban. W miejsce Rogera do składu wskoczy więc Bartłomiej Grzelak, który będzie grać na pozycji cofniętego napastnika.

Z przodu zagra też Takesure Chinyama, który swoją samolubną grą w ostatnich meczach naraził się Urbanowi. "Od czterech spotkań na wyjeździe nie zdobyliśmy gola. Po części to wina Chinyamy, który nie czuję się dobrze, gdy nie ma miejsca na boisku.Moja cierpliwość nie trwa wiecznie. Nie może być tak, że ktoś gra na kredyt" – mówi trener Legii.

Reklama

>>>Zobacz cudownego gola, który pogrążył Legię

Piątkowy mecz będzie dla Urbana okazją do spotkania się z Ryszardem Tarasiewiczem, z którym grał przez wiele lat w reprezentacji Polski. "Rysiek na boisku zawsze był pewny siebie i teraz przekłada się to na jego pracę trenerską. To szkoleniowiec z ambicjami i jak na razie udowadnia, że zna się na swojej robocie" – mówi Urban.