Saganowski spełnił w tym roku swoje dwa marzenia - pojechał z kadrą na Euro, gra też w Lidze Mistrzów. "Teraz chcę trafić do Premier League" - wyjawia. Polski napastnik musi się więc odpowiednio wypromować w Lidze Mistrzów, a okazja do tego będzie już dziś, podczas meczu z Celtikiem.

Reklama

"Sagan" wie, że Leo Beenhakker nie jest przekonany do jego umiejętności. "Jeśli chodzi o kadrę, to selekcjoner podjął decyzję, że teraz stawia na Pawła Brożka i Roberta Lewandowskiego. Jest jeszcze Ebi Smolarek. Mogę być z tego powodu zasmucony, ale wiem jedno: po mistrzostwach Europy Leo Beenhakker na pewno nie może powiedzieć mi prosto w oczy, że go zawiodłem" - kończy nasz napastnik.