Ojciec Ebiego, Włodzimierz Smolarek, od początku powtarzał, że reprezentant Polski musi mieć czas, by przestawić się na angielski styl gry. Trener Boltonu nie chciał jednak czekać. Zdenerwowany nieporadnością naszego rodaka odesłał go na ławkę rezerwowych. Zamiast grać w Premier Ligue, Smolarek grał w rezerwach. Teraz jednak Ebi wreszcie zagrał w lidze angielskiej. Wszedł na ostatni kwadrans w meczu Boltonu z Aston Villa. Zespół Polaka pokonał rywali 4:2, ale Smolarek niestety gola nie strzelił. Polak niczym wielkim się nie wyróżnił. Jeśli podopieczny Leo Beenhakkera chce na stałe zagościć w składzie Boltonu, musi dać z siebie jeszcze więcej.
Wielu kibiców postawiło już na Euzebiuszu Smolarku kreskę. "Nie da sobie rady w Boltonie, liga angielska nie jest dla niego" - mówią. Początki "Ebiego" w Premier League rzeczywiście nie były łatwe i trener, rozczarowany jego postawą, posadził go na ławce. Teraz jednak reprezentant Polski dostał drugą szansę. Czy z niej skorzysta?
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama