Jeśli Majewski nie przedłuży umowy z Polonią, wiosną nie powącha murawy. Taką ewentualność zasugerował mu właściciel klubu Józef Wojciechowski.
"Maja" nie chce w ogóle komentować tej sprawy. Nic dziwnego, boi się. Widział, jak Wojciechowski potraktował takich piłkarzy jak Mariusz Liberda czy Mariusz Pawlak. Niedawno właściciel nie wahał się zlikwidować czwartoligowej drużyny rezerw.
Polonia kupiła niedawno nowego piłkarza - Adriana Mierzejewskiego z Wisły Płock. W ten sposób właściciel klubu pokazuje Majewskiemu, że ten wcale nie jest Polonii niezbędny. Jeśli nie przystanie na warunki klubu, nikt nie będzie po nim płakał. Następca dla niego już jest.