"Będę tutaj przez najbliższe dwa, a może trzy lata" zapowiedział sir Alex Ferguson. Ostatnimi czasy w angielskich mediach spekulowano, że popularny Fergie coraz częściej myśli o przejściu na trenerską emeryturę, miało to nastąpić po zwycięstwie w Lidze Mistrzów.

Reklama

Jak się okazuje 67-letni trener nie zamierza zwalniać tempa i już stawia sobie kolejne cele. "Chciałbym, by Manchester do swojego dorobku dołożył kolejne puchary wywalczone w rozgrywkach europejskich. By miał ich najwięcej ze wszystkich! Jestem przekonany, że nasz dotychczasowy dorobek mógł być znacznie większy, ale niekiedy brakowało nam po prostu szczęścia" powiedział Ferguson, który nie ukrywa, że marzy nie o jednym, a o kilku pucharach. "Wówczas będę mógł odejść" - dodał.

Czerwone Diabły w sobotę pokonały 2:1 Sunderland. Pierwszą bramkę dla Manchesteru strzelił w 19. minucie Paul Scholes, który wykorzystał podanie Wayne'a Rooneya. W 55. minucie stan meczu na 1:1 wyrównał Jones, który wykorzystał zamieszanie pod bramką rywali. Bohaterem spotkania po raz kolejny okazał się rewelacyjny 17-latek Macheda, który w 76. minucie zapewnił swojemu zespołowi zwycięstwo. Mocno po piętach Manchesterowi depczą jednak rywale.

Liverpool w sobotę rozgromił 4:0 Blackburn. Bohaterem spotkania został strzelec dwóch bramek Fernando Torres, który do bramki rywali trafiał w 5. i 33. minucie. W 83. minucie świetną akcją popisał się Agger, który podwyższył wynik spotkania na 3:0, a katem Blackburn okazał się w 90 minucie N'Gog. A Chelsea na swoim stadionie pokonało 4:3 Bolton Wanderers. Do 63. minuty na boisku dominowali podopieczni Guusa Hiddinka, którzy prowadzili 4:0. Festiwal strzelecki rozpoczął w 40. minucie Michael Ballack, na 2:0 wynik spotkania podwyższył Dider Drogba, który na listę strzelców wpisał się także w 63. minucie. W 60. minucie rzut karny wykorzystał Frank Lampard. W 70. minucie losy meczu się odwróciły. W ciągu zaledwie 8 minut gospodarze stracili aż trzy bramki: O'Biren (70.), Basham (74.), Taylor (78.) i sensacja wisiała na włosku... Piłkarze Chelsea nie dali sobie odebrać zwycięstwa i zdołali utrzymać jednobramkowe prowadzenie do końca spotkania.

Reklama