W dobie kryzysu, wyłożenie takich pieniędzy za napastnika z polskiej ligi to ryzyko.
"Cena za Pawła jest wysoka, ale jeśli będzie konkretna oferta z dobrego klubu, to na pewno Wisła się dogada" - mówi menadżer zawodnika Radosław Osuch.
Paweł Brożek już od dawna chciałby wyjechać na Zachód. Problem w tym, że żaden zachodni klub go nie chce. Wygląda na to, że doskonały polski napastnik jest skazany na grę pod Wawelem. Europejskie kluby odstrasza cena, jaką dyktuje za Brożka Wisła - cztery miliony euro.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama