Lavezzim interesuje się Liverpool, ale czy Anglicy sięgną po Argentyńczyka po takiej "reklamie"?

O co prezes oskarża swojego supersnajpera? Przede wszystkim o picie alkoholu. Według słów działacza piłkarz za dużo imprezuje, a w dodatku odwiedza prostytutki. "Jeśli wyczynowo uprawiasz sport, nie idziesz pić ani na dziwki. W ten sposób zdradzasz ludzi z miasta, w którym grasz" - uważa de Laurentis.

Reklama

Jeśli Argentyńczyk nadal będzie się źle prowadził prezes zamierza przykładnie go ukarać. "Powinien na dwa lata wylecieć ze składu, do czasu, aż skończy mu się kontrakt.Nie będzie grał i to zniszczy mu karierę" - ostrzega.