Polonia Warszawa - Ruch Chorzów 3:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Maciej Jankowski (25), 1:1 Artur Sobiech (54), 2:1 Euzebiusz Smolarek (60), 3:1 Artur Sobiech (80).

Żółta kartka - Ruch Chorzów: Marcin Zając, Michał Pulkowski, Marcin Malinowski. Czerwona kartka - Ruch Chorzów: Rafał Grodzicki (69-faul).

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź). Widzów 2 500.

Reklama

Polonia Warszawa: Michał Gliwa - Jakub Tosik, Tomasz Jodłowiec, Dariusz Pietrasiak, Tomasz Brzyski - Adrian Mierzejewski (86. Łukasz Piątek), Łukasz Trałka, Andreu Guerao Mayoral, Bruno Coutinho (46. Daniel Gołębiewski) - Euzebiusz Smolarek (74. Paweł Wszołek), Artur Sobiech.

Ruch Chorzów: Matko Perdijić - Krzysztof Nykiel, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Łukasz Derbich (77. Damian Świerblewski) - Wojciech Grzyb, Marcin Malinowski, Gabor Straka, Michał Pulkowski (81. Andrej Komac), Marcin Zając - Maciej Jankowski (84. Arkadiusz Piech).

W zespole gości nie mogli zagrać m.in. najlepsi piłkarze tej drużyny: Łukasz Janoszka (strzelec gola w ostatnim meczu z Lechem Poznań) i Maciej Sadlok.

Reklama

Janoszkę wyeliminowała kontuzja, natomiast Sadloka - zapis w kontrakcie. Obrońca reprezentacji Polski został latem tego roku sprzedany do Polonii, ale na czas rundy jesiennej warszawski klub... wypożyczył go z powrotem do Ruchu. Działacze Polonii nie zgodzili się jednak, aby Sadlok zagrał w sobotę przeciwko ich drużynie.

Poza tym w zespole Ruchu zabrakło Ariela Jakubowskiego i byłego gracza Polonii Sebastiana Olszara (kontuzje).

Deszczowa pogoda i słabe ostatnio wyniki Polonii (zaledwie jedno zwycięstwo w dziewięciu ligowych meczach) sprawiły, że w sobotni wieczór na stadion przy Konwiktorskiej przyszło niewielu kibiców. Ci, którzy zdecydowali się poświęcić dwie godziny na obejrzenie meczu, musieli czekać na skuteczną grę Polonii aż do drugiej połowy.

Spotkanie rozpoczęło się od strzałów gospodarzy - tyleż mocnych, co niecelnych (Łukasz Trałka, Dariusz Pietrasiak). Goście pierwszą groźną akcję stworzyli w 24. minucie, gdy piłka po strzale z linii pola karnego Marcina Zająca odbiła się od jednego z rywali i wyszła na rzut rożny. Po chwili Gabor Straka dośrodkował dokładnie do Macieja Jankowskiego, który strzałem z woleja nie dał szans Michałowi Gliwie.

Zdobywca gola dla Niebieskich to piłkarz rodem z Piaseczna, który obecny sezon rozpoczął w zespole Młodej Ekstraklasy. Tam spisywał się znakomicie i szybko wywalczył miejsce w kadrze "dorosłego" Ruchu.

Krótko po zdobyciu bramki chorzowianie mogli prowadzić jeszcze wyżej, ale strzał Straki okazał się minimalnie niecelny. Poloniści zrewanżowali się groźnymi uderzeniami Euzebiusza Smolarka i Adriana Mierzejewskiego. Oba obronił Matko Perdijic.

Po wznowieniu gry w drugiej połowie chorzowianie krótko cieszyli się z prowadzenia. Już w 54. minucie wyrównał były napastnik Ruchu Artur Sobiech, który w ogromnym zamieszaniu w polu karnym wepchnął piłkę do siatki niemal z linii bramkowej. Poloniści poszli za ciosem. Już sześć minut później Smolarek wykorzystał błąd golkipera gości i sprytnym strzałem dał Polonii prowadzenie.

W 69. minucie było właściwie po meczu. Za faul na Trałce czerwoną kartkę zobaczył obrońca Ruchu Rafał Grodzicki. Osłabieni chorzowianie próbowali atakować, ale ich akcje kończyły się z reguły przed polem karnym gospodarzy. W 80. minucie swoich byłych kolegów "dobił" Sobiech, który pokonał Perdijica strzałem głową.

W końcówce spotkania goście mogli jednak zdobyć drugiego gola. Najpierw Straka zmarnował wyborną okazję (niepilnowany uderzył z kilku metrów wysoko nad bramką), a w doliczonym czasie gry w sporym zamieszaniu Arkadiusz Piech trafił w poprzeczkę. (PAP)

bia/ mak/ co/