Bramki: 1:0 Marcin Żewłakow (36), 2:0 Maciej Małkowski (90+3).

Żółta kartka - PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela, Grzegorz Baran, Maciej Małkowski, Paweł Buzała, Szymon Sawala. Legia Warszawa: Jakub Rzeźniczak, Felix Ogbuke.

Reklama

Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 4 000.

PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Grzegorz Fonfara, Marcin Drzymont, Mate Lacic, Jacek Popek - Tomasz Wróbel (75. Paweł Buzała), Szymon Sawala, Grzegorz Baran, Mateusz Cetnarski (64. Paweł Komołow), Maciej Małkowski - Marcin Żewłakow (71. Dawid Nowak).

Legia Warszawa: Wojciech Skaba - Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Marcin Komorowski, Jakub Wawrzyniak - Manu (68. Felix Ogbuke), Ivica Vrdoljak, Ariel Borysiuk (46. Alejandro Ariel Cabral), Miroslav Radovic, Michał Kucharczyk (74. Sebastian Szałachowski) - Michal Hubnik.

Piłkarze PGE GKS Bełchatów do meczu z Legią Warszawa przystąpili z zamiarem przerwania trwającej od 21 listopada 2010 r. serii spotkań bez zwycięstwa. Rozpoczęli ją w ostatniej kolejce rundy jesiennej wyjazdową porażką 2:3 z Cracovią. Wiosną zremisowali 1:1 z Polonią w Bytomiu i 0:0 na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok oraz przegrali 1:2 z Ruchem w Chorzowie.



Reklama

W niedzielę chcieli przerwać tę serię w pojedynku z Legią, którą pokonali jesienią 2:0. W Warszawie dwa gole dla PGE GKS zdobył Marcin Żewłakow, który był również jednym z głównych bohaterów meczu w Bełchatowie. W 36 min. po podaniu Tomasza Wróbla Żewłakow znalazł się przed wybiegającym z bramki Wojciechem Skabą i precyzyjnym strzałem obok bramkarza gości posłał piłkę do siatki.

Dziesięć minut przed trafieniem Żewłakowa doskonałą szansę na objęcie prowadzenia zmarnowali podopieczni Macieja Skorży. Prowadzący spotkanie Paweł Gil uznał, że Łukasz Sapela we własnym polu karnym nieprzepisowo zaatakował Michala Hubnika. Golkiper PGE GKS zobaczył żółtą kartką, a karą dodatkową był rzut karny. Do piłki ustawionej jedenaście metrów przed Sapelą podszedł Ivica Vrdoljak, jednak nie zdołał pokonać bramkarza PGE GKS. Po strzale Vrdoljaka Sapela bez większych problemów złapał piłkę.

Najlepszą szansę na wyrównanie goście zmarnowali w 80 min. spotkania, gdy piłka trafiła do będącego pięć metrów przed bramką PGE GKS Miroslava Radovicia. Nieatakowany przez rywali pomocnik Legii strzelił mocno, ale niecelnie. Nie pomylił się natomiast Maciej Małkowski, który w trzeciej minucie doliczonego czasu gry oszukał obrońców Legii i strzelił drugą bramkę dla PGE GKS. Bełchatowianie po raz drugi w tym sezonie pokonali więc Legię 2:0.