Łukasz Trałka to najczęściej karny przez arbitrów piłkarz naszej ligi. Ilość żółtych kartek powinna świadczyć, że polonista gra bardzo ostro, ale wcale tak nie jest. Kapitan Czarnych Koszul ani razu nie wyleciał z boiska, a większość z jego przewinień miała charakter taktyczny, czyli najczęściej faulował rywali żeby przerwać ich groźną akcję.

Reklama

Mimo wszystko przez kartki po raz drugi osłabi swój zespół. Nie wystąpi bowiem w następnej kolejce w meczu z Zagłębiem Lubin. "To nie jest powód do dumy. Będę musiał trochę przyhamować, ale ta z Lecha była zdecydowanie zasłużona. Wcześniej bywało tak, że czego bym nie zrobił, to sędziowie już wyciągali kartkę" - mówił po meczu z Kolejorzem Trałka.

>>>Czytaj także: Mistrz Polski kusi Łagutę