W piątek, dzień przed ostatnią (30.) kolejką rundy zasadniczej, Lechia zyskała jeden punkt, odjęty jej wcześniej przez Komisję ds. Licencji Klubowych PZPN. Trybunał Arbitrażowy wstrzymał bowiem wówczas wykonanie kary w tym wymiarze nałożonej przez PZPN.
Ta decyzja oznaczała małą rewolucję w tabeli. Nie miała wprawdzie wpływu na lokatę Lechii, siódmą po sezonie zasadniczym, ale sprawiła, że ósme miejsce zajęło Podbeskidzie, a dopiero dziewiąte Ruch. Chorzowianie mieli identyczny bilans punktowy (po 38) i bramkowy z całego sezonu jak "Górale" (w bezpośrednich meczach był remis), ale okazali się gorsi w klasyfikacji fair play.
Poniedziałkowe wycofanie skargi przez Lechię oznacza, że gdański klub po 30 kolejkach ma 38, a nie 39 punktów. To z kolei wpłynie na zmianę kształtu tabeli ekstraklasy. Po 30 kolejkach gdańszczanie, Podbeskidzie i Ruch mają po 38 punktów i o kolejności na miejscach 7-9 musi decyduje mała tabela meczów między tymi trzema zespołami. W niej najgorsze jest Podbeskidzie, które zostało teraz zepchnięte do grupy spadkowej, a do mistrzowskiej - na ósmą pozycję - awansował Ruch.