Przez ostatni tydzień oba zespoły były w radosnych nastrojach. W poprzedniej kolejce bowiem notowały pewne i wysokie zwycięstwa. Pogoń wygrała 3:0 w Gdyni z Arką notując najwyższe od 12 lat wyjazdowe zwycięstwo w ekstraklasie. Dzień później Ruch rozgromił Koronę Kielce 4:0, dzięki czemu "uciekł" ze strefy spadkowej.

Reklama

Faworytem jednak pozostawali gospodarze, którzy od kilku tygodni prezentują zwyżkę formy. Siły się jednak nieco wyrównały, gdy tuż przed meczem spiker poinformował kibiców, że w składzie Portowców nie ma Rafała Murawskiego. Kapitan zespołu na piątkowym treningu doznał kontuzji ścięgna Achillesa. Opaskę kapitańską po Murawskim przejął Jarosław Fojut, a reżyserią gry miał się zająć wracający do podstawowej jedenastki Takafumi Akahoshi.

Początek jednak miejscowi mieli niemrawy i Ruch szybko to wykorzystał. W 12. min. obrońcom Pogoni urwał się Eduardas Visnakovs, wpadł w pole karne, ale wycofał piłkę do kolegów, którzy nie zdążyli za akcją. Sześć minut później goście dopięli swego. Jarosław Niezgoda zdecydowanie wbiegł z piłką w pole karne, Fojut nie potrafił przerwać ataku i pomocnik Niebieskich podcinką skierował piłkę do siatki Pogoni.

Trzy minuty później był już remis. Z roli dyrygenta doskonale wywiązał się Akahoshi. Idealnie zacentrował w pole karne i Spas Delew głową zdobył swego premierowego gola w polskiej Ekstraklasie. Po wyrównaniu inicjatywę przejęli miejscowi. Na bramkę Libora Hrdlicki strzelali Delew, Adam Frączczak czy Adam Gyurcso – wszyscy albo niecelnie, albo doskonale bronił Słowak.

Reklama

W drugiej części meczu optyczna przewaga gospodarzy była jeszcze bardziej wyraźna. Jej efektem był drugi gol Bułgara Delewa, który przed polem karnym zagrał "na klepkę" z Mateuszem Matrasem, a potem idealnie przymierzył w okienko bramki przyjezdnych.

Pogoń powinna wygrać ten mecz wyżej niż różnicą jednej bramki, bo w ostatnich 30 minutach miała kilka sytuacji do podwyższenia wyniku. W ich niewykorzystaniu specjalizował się Gyurcso, który trzykrotnie był sam na sam z bramkarzem Ruchu i albo gubił piłkę, albo strzelał niecelnie.

Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Jarosław Niezgoda (18), 1:1 Spas Delew (21), 2:1 Spas Delew (60)
Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Jarosław Fojut, Sebastian Rudol. Ruch Chorzów: Łukasz Moneta, Patryk Lipski
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów 8 397
Pogoń Szczecin: Dawid Kudła - Cornel Rapa, Jarosław Fojut, Sebastian Rudol, Ricardo Nunes - Spas Delew (89. Mateusz Lewandowski), Mateusz Matras, Takafumi Akahoshi, Kamil Drygas, Adam Gyurcso - Adam Frączczak (90. Łukasz Zwoliński)
Ruch Chorzów: Libor Hrdlicka - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Marcin Kowalczyk, Paweł Oleksy - Piotr Ćwielong, Łukasz Surma (73. Patryk Lipski), Maciej Urbańczyk, Łukasz Moneta (66. Kamil Mazek), Jarosław Niezgoda - Eduards Visnakovs (46. Jakub Arak).