"Biała Gwiazda" zajmuje obecnie 13. miejsce w tabeli z dorobkiem 21 punktów i tylko jeden dzieli ją od strefy spadkowej. W dwóch tegorocznych meczach poniosła dwie porażki - 0:2 z Rakowem Częstochowa i 0:1 ze Stalą Mielec. To spotkanie przesądziło o zwolnieniu Słowaka, który trafił na Reymonta w czerwcu ubiegłego roku.

Reklama

Chciałem podziękować trenerowi Guli za pracę, którą wykonał w naszym klubie. Mieliśmy założenie, że będzie to dłuższy projekt, niestety ten projekt nie wypalił - uzasadnił prezes Wisły Dawid Błaszczykowski.

Zdaniem nowego trenera będzie utrzymanie zespołu w ekstraklasie. Sternik "Białej Gwiazdy" nie krył zadowolenia, że były selekcjoner zdecydował się na podjęcie tej misji.

Posiada niesamowity warsztat i doświadczenie. Doskonale zna polską ekstraklasę. Sytuacja, w której się znaleźliśmy, nie napawa optymizmem. Jest to powiązane z długością umowy. Obowiązuje ona do końca sezonu i w przypadku wykonania zadania zostanie automatycznie przedłużona o rok - poinformował.

"Jestem przekonany, że wykonamy postawiony cel"

51-letni Brzeczek ma za sobą udaną karierę piłkarską. Był kapitanem drużyny, która w 1992 roku zdobyła srebrny medal olimpijskich na Igrzyskach w Barcelonie. W pierwszej reprezentacji rozegrał 42 mecze. Jako trener pracował w: Rakowie Częstochowa, Lechii Gdańsk, GKS Katowice i Wiśle Płock.

Latem 2018 roku został selekcjonerem reprezentacji Polski, z którą wywalczył awans do finałowego turnieju mistrzostw Europy. Nie poprowadził na nim jednak biało-czerwonych, gdyż w styczniu 2021 roku został zastąpiony przez Paulo Sousę.

Reklama

Brzęczek nie ukrywał, że podjęcie pracy w Wiśle, to dla niego wielkie wyzwanie, ale i odpowiedzialność.

Wszyscy wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji, jak wygląda tabela i jakie wiele niespodziewanych wyników pada w ostatnich kolejkach ekstraklasy. Jestem przekonany, że wykonamy tutaj dobrą pracę i wykonamy postawiony cel - zadeklarował.

Powrót wiślackiej legendy

Brzęczek będzie posiadał bardzo rozbudowany sztab. Jego asystentami zostali Tomasz Mazurkiewicz, z którym współpracował w kadrze i Radosław Sobolewski. Ten drugi to jedna z legend "Białej Gwiazdy", były piłkarz i trener tego klubu.

Zastanawiałem się, kto jest emocjonalnie związany z Wisłą, a ma charyzmę. Radek idealnie wpisuje się w taki scenariusz, dlatego zaproponowałem jego osobę. Oczywiście pozostawało otwarte czy Radek się zgodzi wejść do mojego sztabu. Zgodził się i bardzo się z tego powodu cieszę - uzasadnił Brzęczek.

Ponadto jego sztab uzupełnią: Leszek Dyja - specjalista od przygotowania fizycznego, analityk Michał Siwierski i psycholog Damian Salwin. Swoje funkcje zachowali także: trener bramkarzy Maciej Kowal, asystent Kazimierz Kmiecik i analityk Dominik Dyduła.

Potencjał zespołu jest większy

Brzęczek w nowej roli zadebiutuje w poniedziałek meczem z Górnikiem Łęczna. We wtorek piłkarze przejdą badania wydolnościowe.

Chcemy wykorzystać potencjał tego zespołu, który jest większy niż te 21 punktów, który wywalczył. Chcemy też przekazać drużynie pozytywną energię, aby jej pewność poszła do górę - zapowiedział.

Nowy szkoleniowiec będzie pracował w dość nietypowych okolicznościach. Prezesem Wisły jest jego siostrzeniec Dawid Błaszczykowski, a jego brat - Jakub Błaszczykowski piłkarzem (aktualnie kontuzjowany) i współwłaścicielem klubu.