Obydwa zespoły kiepsko spisują się w rundzie rewanżowej. Najważniejsza zmiana w płockiej drużynie to Bartłomiej Gradecki, który w bramce zastąpił Krzysztofa Kamińskiego. W drużynie nie zagrał z powodu żółtych kartek Dominik Furman, zadebiutował za to od pierwszego gwizdka obrońca Jakub Szymański.

Reklama

Pierwszą ciekawą akcję przeprowadzili goście. Zepchnęli Wisłę do defensywy i dość odważnie poczynali sobie na jej połowie. W 5. min stworzyli groźną sytuację, ale nie wykorzystali okazji. Za to w 7. min Dawid Kocyła odebrał piłkę Damianowi Jakubikowi, wyłożył do nadbiegającego Rafała Wolskiego, ale ten źle przyjął futbolówkę i posłał ją nad poprzeczką.

Groźniejszą sytuację „nafciarze” stworzyli w 11. min. Martin Sulek podawał do Bartłomieja Gradeckiego, ale piłkę przejął Lisandro Semedo i strzelał do pustej bramki, ale trafił tylko w słupek. Kolejna sytuacja stworzona przez Gradeckiego miała miejsce w 13. min. Piłkę wybijaną przez bramkarza przejął Semedo, podał do Luisa Machado, którego strzał obronił płocki golkiper. Pierwszy kwadrans spotkania, to gra błędów, których jednak nie udało się wykorzystać żadnej z drużyn, by zmienić wynik.

Reklama

W 21. min próbował zaskoczyć rywali Wolski strzałem z dystansu i Gabriel Kobylak miał sporo problemów ze złapaniem futbolówki.

Kolejne minuty nie przyniosły nic ciekawego. Co prawda obie drużyny starały się zmienić wynik spotkania, ale robiły to nieskutecznie, a ich akcje kończyły się, bez konieczności interwencji bramkarza. Dopiero w 42. min pięknym, mocnym, minimalnie niecelnym strzałem sprawdził Gradeckiego Machado, a w doliczonym czasie próbował trafić do siatki Leonardo Rocha, wpisując na swoje konto pierwszy celny strzał Radomiaka w meczu.

Od razu po przerwie, w 47. min, goście chcieli zaskoczyć drużynę Wisły. Na środku pola karnego znalazł się w bardzo dogodnej sytuacji Rocha, ale nie oddał strzału, bo znakomicie interweniował Jakub Szymański.

Reklama

W 53. min wreszcie zmienił się wynik na tablicy - na korzyść gości. Najpierw sfaulował zawodnika Radomiaka Jakub Rzeźniczak, a sędzia pokazał, że goście mają wykonać rzut wolny. Egzekutor Robert Alves posłał piłkę wysoko, a Leonardo Rocha głową wpakował ją do siatki.

Goście nie zamierzali zadowolić się jednym golem, opanowali pole karne Wisły i próbowali podwyższyć wynik. W 56. min miał szansę na to Machado, w 58. Martin Sulek zablokował strzał Rochy, a w 59. Francisco Ramos był bliski zmiany wyniku.

Wisła przetrzymała nawałnicę, a w 69. min doprowadziła do remisu. Po składnej akcji Piotr Tomasik posłał piłkę do Mateusza Szwocha, a ten dokładnie podał do Łukasza Sekulskiego, który wszedł na boisko kilka minut wcześniej. Płocczanin strzelił głową na dalszy słupek i na tablicy pojawił się wynik 1:1.

Znakomitą sytuację stworzyli „nafciarze” w 80. min. Wolski strzelał z narożnika pola karnego, piłkę wybił Kobylak, dobijał Sekulski, również odbił bramkarz Radomiaka, a na koniec Bartosz Śpiączka wyekspediował ją daleko poza boisko.

W 84. min po dośrodkowaniu Damiana Jakubika piłka leciała prosto na głowę Rochy, ale obrońcy Wisły uniemożliwili rywalowi oddanie strzału. Jeszcze w 93. min Piotr Tomasik podał do Szwocha, ale ten zamiast ustalić wynik spotkania, strzelił obok słupka.

Wisła Płock - Radomiak Radom 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Leonardo Rocha (53-głową), 1:1 Łukasz Sekulski (69-głową)
Żółta kartka - Wisła Płock: Steve Kapuadi, Rafał Wolski, Jakub Szymański, Łukasz Sekulski. Radomiak Radom: Lisandro Semedo, Francisco Ramos, Mike Cestor
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)
Widzów: 4 026
Wisła Płock: Bartłomiej Gradecki - Jakub Szymański, Jakub Rzeźniczak, Steve Kapuadi - Martin Sulek (86. Damian Warchoł), Filip Lesniak, Mateusz Szwoch, Piotr Tomasik, Rafał Wolski - Dawid Kocyła (65. Łukasz Sekulski), Bartosz Śpiączka (86. Aleksander Pawlak)
Radomiak Radom: Gabriel Kobylak - Damian Jakubik, Mateusz Cichocki, Mike Cestor, Dawid Abramowicz - Francisco Ramos (83. Jakub Nowakowski), Christos Donis, Lisandro Semedo (67. Frank Castaneda), Roberto Alves (73. Alberto Cayarga), Luis Machado - Leonardo Rocha.





Autor: Jolanta Marciniak