PGE FKS Stal Mielec - Lechia Gdańsk 0:0
Żółta kartka - PGE FKS Stal Mielec: Bartłomiej Ciepiela, Kamil Kruk.
Sędzia: Marcin Kochanek (Opole). Widzów 5 184.
PGE FKS Stal Mielec:Bartosz Mrozek - Kamil Kruk, Mateusz Matras, Marcin Flis - Fabian Hiszpański, Koki Hinokio (69. Maciej Domański), Fryderyk Gerbowski (76. Leandro), Piotr Wlazło, Bartłomiej Ciepiela (69. Mateusz Mak), Krystian Getinger (76. Alex Vallejo) - Rauno Sappinen (60. Mikołaj Lebedyński).
Lechia Gdańsk:Dusan Kuciak - Jakub Bartkowski, Mario Maloca, Kristers Tobers, Joel Abu Hanna (46. Rafał Pietrzak) - Dominik Piła, Jarosław Kubicki (83. Marco Terrazzino), Jakub Kałuziński, Joeri de Kamps (46. Maciej Gajos), Ilkay Durmus - Kacper Sezonienko.
W niedzielnym spotkaniu piłkarskiej ekstraklasy PGE FKS Stal Mielec bezbramkowo zremisowała na swoim stadionie z Lechią Gdańsk.
Mecz nie był ciekawym widowiskiem. Przez pierwsze 45 minut piłkarze przeprowadzili tylko trzy składne akcje. W 14. minucie Kacper Sezonienko znalazł się praktycznie sam przed Bartoszem Mrozkiem, ale uderzył lekko i niecelnie. Sześć minut później groźnie strzelił Piotr Wlazło, ale obok bramki.
Pod koniec pierwszej połowy niemal z połowy boiska piłkę uderzył w stronę bramki Joel Abu Hanna. Mało brakowało, a pokonałby mieleckiego golkipera.
Druga połowa rozpoczęła się od rajdu przez połowę boiska Fryderyka Gerbowskiego. Został on zatrzymany, na granicy przepisów, tuż przed polem karnym przez jednego z graczy z Trójmiasta. Sędzia orzekł jednak, że faulu nie było.
Przez następne kilkadziesiąt minut zdecydowaną przewagę miała Stal, ale niewiele z tego wynikało.
W 61. minucie efektowny strzał z dystansu oddał Jakub Kałuziński, ale Mrozek był na posterunku. Po tej akcji Lechia próbowała śmielej atakować, ale także bez efektu bramkowego.
autor: Rafał Czerkawski