Świerczok do Zagłębia dołączył zimą i miał pomóc w walce o utrzymanie w ekstraklasie. Dla napastnika była to druga przygoda z zespołem z Lubina. Pierwsza w sezonie 2017/18 była bardzo udana, bo chociaż trwała tylko pół roku, to w tym czasie zawodnik rozegrał 21 meczów i strzelił 16 goli, co zaowocowało kontraktem do Łudogorca Razgrad. Teraz 30-letni Świerczok nie zaprezentował się tak dobrze. Przegrał rywalizację o miejsce w wyjściowej jedenastce z Dawidem Kurminowskim, wystąpił w zaledwie pięciu meczach, w tym dwóch od pierwszej minuty, i nie strzelił ani jednego gola.
Lepiej zaprezentował się Zivec, który w sumie w całym sezonie zagrał w 14 meczach i zdobył dwa gole. Słoweniec z Lubinem żegna się po czterech latach i w tym czasie wystąpił w 80 spotkaniach i 14 razy trafiał do siatki. Przebojowy skrzydłowy znacznie lepszy miał pierwszy okres w Lubinie, kiedy dobrą gra zapracował na powołanie do reprezentacji. Później problemy zdrowotne spowodowały, że nie mógł odnaleźć wysokiej formy.
Bartolewski w Zagłębiu spędził ostatnie trzy lata. Jesienią grał regularnie, ale wiosną wystąpił tylko w dwóch meczach. Najsłabiej z całej czwórki wyglądają statystyki Żubrowskiego, który w zakończonym sezonie zanotował tylko dwa występy i już od dawna było wiadomo, że w czerwcu pożegna się z Lubinem.
W czerwcu kończą się jeszcze także kontrakty m.in. Filipowi Starzyńskiemu i bramkarzowi Sokratisowi Dioudisowi. Z tym drugim włodarze klubu rozmawiają o przedłużeniu umowy i jest duża szansa, że Grek zostanie w Lubinie.