Obie drużyny wygrały swoje mecze w 1/32 finału Pucharu Polski z niżej notowanymi rywalami po 4:0. Piast z Wieczystą Kraków, a Widzew z Concordią Elbląg.

Reklama

„Cieszymy się z pucharowej wygranej, tym bardziej, że przyszła po ligowej porażce 0:1 ze Śląskiem Wrocław). Zagraliśmy poprawnie i skutecznie, co dla nas jest super ważne. Dało informację, że można” – dodał Vukovic.

Jego zespół w lidze zanotował sześć remisów w dziewięciu kolejkach, ma też problem ze skutecznością. Z sześciu zdobytych goli tylko jeden padł z gry. Pozostałe z rzutów karnych i po trafieniu samobójczym.

„W piątek poprzeczka będzie wyżej zawieszona, niż w spotkaniu pucharowym. Musimy utrzymać poziom, jaki prezentowaliśmy w niektórych wcześniejszych meczach i poprawić skuteczność” – zaznaczył szkoleniowiec gliwiczan.

Reklama

Przypomniał, że Piast raczej nie pozwala rywalom na stworzenie wielu sytuacji.

„I chcemy to utrzymać. Chciałbym, żeby przed naszą bramką było nudno. Nie będzie to łatwe, bo siła ofensywna Widzewa jest duża” – ocenił.

W łódzkim klubie na początku września doszło do zmiany trenera. Janusza Niedźwiedzia zastąpił Daniel Myśliwiec.

„Trzeba się inaczej przygotować do piątkowego meczu, bo nowy szkoleniowiec zmienił ustawienie drużyny. Poza tym, zmiana trenera zawsze dodaje nowej energii, ducha. Dwie wygrane i remis świadczą, że zespół zareagował pozytywnie” – podsumował Vukovic.

W piątek w składzie gospodarzy zabraknie napastnika Kamila Wilczka i – prawdopodobnie – stopera Jakuba Czerwińskiego.

Reklama

Początek spotkania w Gliwicach o godz. 20.30.

Autor: Piotr Girczys