Zaległy mecz 6. kolejki: Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 3:4 (1:1)

Bramki: 1:0 Kamil Grosicki (30), 1:1 Tomas Pekhart (33-głową), 2:1 Efthymis Koulouris (51), 2:2 Paweł Wszołek (69-głową), 3:2 Wahan Biczachczjan (71), 3:3 Juergen Elitim (78), 3:4 Steve Kapuadi (84).

Reklama

Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Alexander Gorgon, Paweł Stolarski, Mariusz Malec. Legia Warszawa: Steve Kapuadi. Czerwona kartka - Legia Warszawa: Artur Jędrzejczyk (45+4-faul).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 19 551.

Pogoń Szczecin:Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist (73. Paweł Stolarski), Benedikt Zech, Mariusz Malec, Leonardo Koutris - Wahan Biczachczjan (82. Mariusz Fornalczyk), Fredrik Ulvestad, Rafał Kurzawa (82. Joao Gamboa), Alexander Gorgon (67. Luka Zahovic), Kamil Grosicki (73. Kacper Smoliński) - Efthymis Koulouris.

Legia Warszawa:Kacper Tobiasz - Paweł Wszołek, Artur Jędrzejczyk, Steve Kapuadi, Yuri Ribeiro - Patryk Kun (77. Gil Dias), Juergen Elitim, Bartosz Slisz (77. Jurgen Celhaka), Josue (77. Maciej Rosołek), Ernest Muci (46. Marco Burch) - Tomas Pekhart (63. Marc Gual).

Szybka akcja gości

Reklama

Już w 4 min. goście przeprowadzili szybką akcję. Ernest Muci z lewej strony podaniem szukał Pawła Wszołka, który miałby przed sobą pustą bramkę, ale Leonardo Kutris przeciął podanie, wybijając piłkę na róg. Do 30. minuty gra była wyrównana bez klarownych sytuacji podbramkowych. Wtedy to błyskawiczną akcję przeprowadzili Portowcy. Prawą stroną popędził Linus Wahlqvist i przytomnie dograł do Kamila Grosickiego. 90-krotny reprezentant Polski pewnym strzałem pokonał Kacpra Tobiasza.

Legia odpowiedziała golem bardzo szybko. Tym razem na prawym skrzydle po drugiej stronie boiska znalazł się Wszołek. Precyzyjnie zacentrował na głowę Tomasa Pekharta, który zdobył swoją szóstą bramkę w sezonie. Minutę później mógł nawet dołożyć siódme trafienie, ale tym razem popis umiejętności dał Valentin Cojocaru, nowy bramkarz Pogoni.

Tobiasz z kolei dał popis swoich umiejętności w 44. minucie, kiedy doskonale zachował się przy strzale Vachana Biczachczjana. Zanim doszło do tego strzału przy linii bocznej boiska Artur Jędrzejczyk najpierw powalił, a potem brutalnie zdeptał Efthymiosa Koulourisa. Sędzia Tomasz Musiał najpierw ukarał warszawskiego stopera żółtą kartką, ale po analizie VAR wyciągnął czerwony kartonik. Jędrzejczyk ani myślał schodzić z boiska. Awanturował się najpierw z piłkarzami Pogoni, potem z kibicami, gdy Josue w końcu wypchnął go poza linię boczną.

Po zmianie stron Portowcy z impetem zaatakowali. Mieli serię czterech rzutów rożnych. Przy jednym z nich ponownie Tobiasz przeniósł piłkę nad poprzeczką. Dwie minuty później bramkarz Legii jednak nie miał szans przy precyzyjnym strzale Koulourisa i drugi raz wyciągał piłkę z siatki.

Po zdobyciu prowadzenia Portowcy oddali na kilka minut inicjatywę gościom. I to musiało się skończyć doprowadzeniem do remisu. Z lewej strony pola karnego centrował Patryk Kun, a głową na 2:2 do siatki trafił Wszołek.

Tym razem legioniści zaledwie dwie minuty cieszyli się z remisu. Po kolejnym rzucie rożnym piłka trafiła na przedpole, a Biczachczjan bez przyjęcia trafił do siatki gości. W 78 min. ponownie był remis. Przed polem karnym Luce Zahoviciowi piłkę odebrał Jurgen Elitim, strzelił z dystansu, piłka jeszcze odbiła się od nogi Mariusza Malca i zmyliła Cojocaru.

Na tym nie koniec. Cztery minuty później stołeczni objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Tym razem Elitim zaliczył asystę, centrując z rzutu wolnego na głowę Steve’a Kapuadiego.