Widzew przegrał we Wrocławiu 1:2. Pawłowski po ostatnim gwizdku sędziego nie krył rozgoryczenia i złości.
Pawłowski w sieci zaatakował sędziego
Gracz łódzkiej drużyny winą za porażkę obarczył arbitra. Jego zdaniem Frankowski podjął błędną decyzję przy drugim golu dla gospodarzy czym wypaczył wynik spotkania.
31-latek upust swoim emocjom dał w internecie. Przypominają się sceny z Piłkarskiego Pokera. Okradliście nas - napisał piłkarz Widzewa. Oberwało się też PZPN.
Na reakcję na słowa Pawłowskiego ze strony władz polskiej piłki nie trzeba było długo czekać. Przygotowano i opublikowana specjalną analizę, która dowodziła, że decyzje podjęte na boisku przez sędziego Frankowskiego były prawidłowe.
Refleksja przyszła po czasie
Wyjaśnienia ze strony PZPN chyba zmusiły Pawłowskiego do przemyślenia całej sytuacji i głębokiej refleksji. Piłkarz zamieścił w internecie kolejny wpis, w którym przeprosił arbitra z Torunia, a swoje słowa o "Piłkarskim Pokerze" określił jako niedopuszczalne.
Zawodnik dodatkowo zobowiązał się wpłacić 5 tys. zł na rzecz Stowarzyszenia Domów Dziecka "Młody Las", które mieści się w rodzinnym mieście sędziego.