Na pierwszego gola nie trzeba było długo czekać. Już w 3. minucie spotkania mistrzowie Polaki objęli prowadzenie. Ante Crnac popisał się kapitalnym uderzeniem z dystansu.
Gospodarze jeszcze nie otrząsnęli się po stracie gola, a po chwili Xavier Dziekoński ponownie wyjmował piłkę z siatki. W 6. minucie na 2:0 podwyższył Władysław Koczerhin.
Dwa szybkie ciosy kompletnie zamroczyły Koronę. Praktycznie każda kolejna akcja Rakowa pachniała golem. Podopieczni Kamila Kuzery dopiero po przerwie wzięli się w garść i próbowali zetrzeć złe wrażenie z pierwszych 45. minut.
Raków jednak kontrolował wydarzenia na boisku i nie pozwolił rywalom na rozwinięcie skrzydeł. Nadzieje kieleckich kibiców na odrobienie strat odżyły w 69. minucie. Zoran Arsenic obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i musiał opuścić murawę.
Grający w przewadze gospodarze nie zdołali jednak wykorzystać osłabienia przeciwnika i nie strzelili nawet honorowego gola.
Raków po zwycięstwie nad Koroną awansował na trzecie miejsce w tabeli i traci już tylko dwa "oczka" do prowadzącej Jagiellonii Białystok. Natomiast kielczanie są tuż nad strefą spadkową.
Korona Kielce - Raków Częstochowa 0:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Ante Crnac (3), 0:2 Władysław Koczerhin (6)
Żółta kartka - Korona Kielce: Martin Remacle, Jacek Podgórski. Raków Częstochowa: Zoran Arsenic, Jean Carlos Silva.
Czerwona kartka za drugą żółtą - Raków Częstochowa: Zoran Arsenic (69)
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Widzów: 7 747
Korona Kielce: Xavier Dziekoński - Jacek Podgórski (59. Dawid Błanik), Dominick Zator, Piotr Malarczyk (71. Adrian Dalmau), Miłosz Trojak, Marcel Pięczek - Yoav Hofmayster, Nono (85. Mateusz Czyżycki), Martin Remacle, Jakub Konstantyn (59. Mariusz Fornalczyk) - Jewgienij Szykawka
Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Bogdan Racovitan, Zoran Arsenic, Stratos Svarnas - Fran Tudor, Władysław Koczerhin, Gustav Berggren, Erick Otieno (53. Jean Carlos Silva) - John Yeboah (71. Adnan Kovacevic), Bartosz Nowak (82. Peter Barath), Ante Crnac (82. Łukasz Zwoliński)